- Gwałty były brutalne, z użyciem przemocy. To małżeństwo rzeczywiście ma dwuletnie dziecko, ale, jak się okazało, poszukiwania opiekunki były tylko przykrywką do planowanego gwałtu. Naszym zdaniem pokrzywdzonych może być więcej. Dlatego apelujemy do innych ewentualnych ofiar, by się zgłaszały - wyjaśnia Monika Stalmach-Ćwikowska z prokuratury w Tychach. Według ustaleń śledczych, małżeństwo zastawiło pułapkę na swoje ofiary. Ogłosili, że szukają opiekunki, zwabili kandydatki do swego domu, a potem brutalnie zaatakowali. Oboje przebywają w areszcie od dwóch miesięcy.
Skrzywdzone kobiety postanowiły zgłosić sprawę na policję. Funkcjonariusze nie wykluczają, że zgwałconych kobiet może być więcej. Do brutalnych ataków dochodziło na terenie Tychów, w jednym z mieszkań. Wedłu prokuratura, małżeństwo gwałciło kandydatki na opiekunki podczas rozmów kwalifikacyjnych.