- Dziś rano otwieram gazetę i widzę, że bez żadnego sygnału, bez choćby próby rozmowy, nie zamieszczono mojego cotygodniowego
tekstu - tłumaczy dziennikarz na łamach portalu Stacja7.pl. W artykule dziennikarz krytykował pomysł refundacji in vitro z budżetu państwa. W gazecie pojawiła się za to polemika z tekstem, którego nie było!
Kiedy Hołownia poszedł do swoich szefów, żeby wyjaśnić sprawę, dostał „burę, jak w zerówce”. - Usłyszałem, że tygodnik „to nie
hyde park“ i nie można tu głosić poglądów „sprzecznych z poglądami redakcji” - relacjonuje Hołownia.
Dziennikarz nie oszczędza były pracodawców - krytykuje NEWSWEEKA i WPROST za to, że stały się "gazetkami parafialnymi" broniącymi jednej linii światopoglądowej.
- Mainstream relegował mnie (ale chyba i Was) ze swych szeregów. Od dziś to stacja7.pl będzie jedynym miejscem, gdzie będę publikował. Zapraszam więc tym serdeczniej do mojej niszy - napisał Hołownia.
Szymon Hołownia ZNÓW RZUCA PRACĘ - odchodzi z WPROST. O co poszło tym razem?
2013-04-02
15:29
Szymon Hołownia rozstał się z kolejnym pracodawcą. Nie tak dawno odszedł z NEWSEEKA po tekstach szkalujących polski Kościół. Teraz żegna się z WPROST. Dziennikarz rzucił pracę w tygodniku, bo bez uprzedzenia nie opublikowano jego cotygodniowego tekstu. Na odchodne rzuca poważne oskrażenia.