Uciekła z domu, bo mama kazała pozmywać. Zgarnia GRUBĄ KASĘ na zbiórce w sieci! Bolesna prawda

i

Autor: zrzutka.pl/Facebook.com Violet Lune uciekła z domu. Zbiera kasę od internautów. Na jaw wyszła bolesna prawda

Uciekła z domu. Zgarnia GRUBĄ KASĘ na zbiórce w sieci! Bolesna prawda wyszła na jaw

2020-12-02 19:53

- Hej, jestem Violet, jestem niebinarną kobietą, która przeżyła już znacznie za dużo przemocy i mam dość - tak pisze o sobie Semir Rais, niebinarna kobieta, która każe określać się jako Violet Lune. 18-latka uciekła z mieszkania po awanturze domowej. W sieci utworzyła zrzutkę, gdzie wiele osób wpłaca jej datki na wynajęcie mieszkania z dziewczyną. Tymczasem brat Violet ujawnił niewygodną prawdę.

O sprawie Violet (wcześniej Semir Reis) zrobiło się głośno kilka dni temu. Określająca się jako niebinarna kobieta 18-latka stworzyła zrzutkę w sieci, aby zebrać pieniądze na wynajęcie mieszkania. Udało się już nagromadzić kilka tysięcy złotych od internautów. Violet twierdzi, że uciekła z domu, bowiem doświadczyła tam przemocy ze strony matki. Na razie przebywa w mieszkaniu rodziców swojej dziewczyny.

Dąbrowa Górnicza: OLBRZYMI pająk leżał w terrarium koło śmietnika! Mieszkańcy wstrząśnięci

Czy w tym przypadku mamy jednak do czynienia z naciągaczem? Okazuje się, że prawda o Violet może być bardzo bolesna. Jej brat zdecydował się ujawnić szczegóły domowej "przemocy". Jak się okazało awantura między 18-latką i jej matką dotyczyła... mycia naczyń.

Matka zdenerwowała się na nas za coś tak prostego i błahego jak nieumyte naczynia w zlewie, głównie zostawione tam przez Violet. Zaczęła krzyczeć, a w odpowiedzi Violet zrobiła to samo. Darli się na siebie nawzajem, jak podczas kłótni. Doszło do momentu w którym padła decyzja Violet o przeprowadzce do swojej dziewczyny. Spakowała ona komputer, robot kuchenny czy inny mikser (???) trochę ubrań i wyszła. Następnie zobaczyłem post i składkę - napisał Adel Reis.

Koronawirus. Nowa choroba atakuje dzieci! Straszne cierpienie. "Płakałam, modliłam się" [ZDJĘCIA, WIDEO]

Brat Violet napisał, że jego niebinarny członek rodziny nie wyda tych pieniędzy "odpowiedzialnie". - Ludzie którzy wpłacają pieniądze myślą, że pomagają komuś w naprawdę ciężkiej sytuacji i to dobrze świadczy o nich, że chcą pomóc, ale naprawdę to nie jest takie poważne, jak jest przedstawiane przez wiele innych osób. Nie oszukując nikogo, Violet większość swojego czasu poświęca na granie i przyjemności, a do wspomnianej "matury która zajmuje jej tyle czasu" nie uczy się niemal w ogóle. Sam jestem zdania, że gdyby chciała znaleźć pracę, mogłaby, ponieważ w wakacje znalazła stanowisko pracy w Żabce na zapleczu, ale zrezygnowała po jednym dniu. Cytując "nie wytrzymała presji" - ujawnia brat Violet.

Strajk Kobiet w Warszawie 28.11.2020

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki