UWAŻAJ, NIE DAJ SIĘ ZMIENIĆ W PASERA!

i

Autor: Shutterstock UWAGA! Pamiętajmy, żadna profesjonalna firma nie poprosi o „przechowanie" pieniędzy na twoim koncie ani wykonanie przelewów do innych osób.

UWAŻAJ, NIE DAJ SIĘ ZMIENIĆ W PASERA!

2015-10-22 2:00

Paserem albo tak zwanym „słupem" może zostać nieświadomie osoba, której kontem posługują się oszuści. Najczęściej przestępcy wykorzystują je do prania brudnych pieniędzy. Niestety, niewiele osób wie, na czym polega ten niebezpieczny proceder i jakimi grozi konsekwencjami.

Najpopularniejszym sposobem uzyskiwania dostępu do kont są fałszywe ogłoszenia o pracę zwykle wysyłane mailem do osób, które wcześniej w poszukiwaniu zatrudnienia zarejestrowały się w serwisach rekrutacyjnych. Ale mogą to być też oferty publikowane na specjalnych stronach dla osób poszukujących pracy. Czasem przestępcy są na tyle sprytni, że podszywają się pod naprawdę istniejące firmy.

-

Jak nie dać się oszukać?

Zanim odpowiemy na ogłoszenie, należy przede wszystkim zweryfikować pracodawcę lub osobę, która „rekrutuje" nas telefonicznie. Możemy zrobić to, szukając danych firmy na jej oficjalnej stronie internetowej. W ogłoszeniu najczęściej podane są fałszywe numery telefonów i adresy e-mail. Najważniejsze jest jednak zachowanie czujności i logiczne myślenie – nikt przecież nie zapłaci nam „dużych" pieniędzy za wysłanie kilku przelewów.

 

Fikcyjne oferty

Jeżeli odpowiemy na takie ogłoszenie, możemy się stać tzw. słupem, czyli po prostu paserem, nieświadomie biorącym udział w przestępstwie. Z takiej oferty najczęściej dowiadujemy się, że jesteśmy idealnym kandydatem do wykonywania danej pracy. Oprócz tego zazwyczaj pojawia się też informacja o atrakcyjnym wynagrodzeniu. Aby dopełnić formalności, zostaniemy poproszeni o wypełnienie i odesłanie szczegółowego kwestionariusza. Może też się pojawić informacja, że skontaktuje się z nami osoba z tej firmy. Podczas takiej rozmowy poproszeni jesteśmy o dane osobowe łącznie z numerem naszego rachunku bankowego.

Jeśli zaakceptujemy ofertę fikcyjnego pracodawcy, włącza się cała machina i zaczynamy otrzymywać informacje, kiedy i jak duże dostaniemy wynagrodzenie, ile wynosi prowizja, ale też instrukcje komu i w jakim sposób należy przekazać pozostałą część pieniędzy. Często właśnie przekazanie pieniędzy to część zadania służbowego – „rozliczenia" delegacji innych pracowników lub firmowych faktur. Dziwne tylko, że ma się to odbywać z naszego prywatnego konta... Po czasie okazuje się, że na nasz rachunek trafiły tak naprawdę pieniądze z przestępstwa, a my nieświadomie pomogliśmy złodziejom je ukryć.

CO POWINNO NAS ZANIEPOKOIĆ W INTERNETOWYCH OGŁOSZENIACH O PRACĘ?

• prośba o wypełnienie drogą elektroniczną szczegółowego kwestionariusza osobowego,
• prośba o otwarcie nowego rachunku bankowego w celu możliwości dokonywania przelewów wynagrodzenia i potwierdzenie otwarcia takiego rachunku poprzez wysyłanie przelewu na konto wskazane przez rzekomego pracodawcę,
• prośba o przyjęcie na nasze prywatne konto dużego przelewu firmowego i przekazanie środków dalej, na wskazane przez pracodawcę rachunki,
• prośba o przesłanie skanu dowodu osobistego na wskazany adres w celu rejestracji pracownika,
• wysokość wynagrodzenia najczęściej niewspółmierna z rodzajem wykonywanej pracy.

EKSPERT RADZI

ASP. SZT. MARIUSZ MROZEK, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji

Poszukując pracy, zawsze staramy się pozyskać jak najbardziej interesującą ofertę Nie możemy jednak dopuszczać do sytuacji, w których informacja o ewentualnych profitach weźmie górę nad naszym rozsądkiem. Osoby wykorzystywane przez grupy przestępcze jako tzw. słupy często podejmują współprace skuszone obiecanym dużym zyskiem, a jednocześnie małym nakładem pracy. Takie oferty mogą pochodzić nie tylko z Polski.

Mogą je składać grupy przestępcze działające poza granicami naszego kraju. Osoby wykorzystane jako „słupy" często nakłaniane są do wypłaty przelanych na ich konto pieniędzy i dalszego ich transferu za pomocą innych środków przekazu z wykorzystaniem firm zajmujących się obsługa takich transakcji. Gotówka jest w ten sposób wyprowadzana również za granice. Rolą „słupa" jest przerwanie śladu przepływu pieniędzy, co ma uniemożliwić wykrycie sprawców całego procederu. Ważne, aby w przypadku gdy uwikłaliśmy się w taką sytuację, zabezpieczyć korespondencję prowadzoną z „pracodawcą" – maile, SMS-y. Pamiętajmy, że osoby wykorzystywane jako „słupy" również mogą ponieść odpowiedzialność karną.

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki