Wiadomości z Polski w skrócie

2014-07-26 4:00

Co działo się w Polsce 25 lipca? Sprawdź!

Posłowie mają już wakacje

Posłowie rozjechali się do domów: pociągami i samolotami. Nie musieli płacić za bilety. Od weekendu mogą się urlopować aż do 27 sierpnia. Niejeden Polak chciałby mieć tyle wolnego. RMF FM obliczyło, że w tym roku posłowie będą obradować przez 73 dni. Nawet jeśli doliczy się im pracę w komisjach, to i tak sporo laby.

Nie płacić mordercom

Donald Tusk (57 l.) nie wykluczył, że odwołamy się od decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie więzień CIA w Polsce. Trybunał uznał, że Polska naruszyła konwencję praw człowieka. I przyznał łącznie 230 tys. euro zadośćuczynienia dwóm więźniom, którzy przebywają obecnie w Guantanamo na Kubie, czekając na proces. - Polska w żadnym wypadku nie powinna realizować orzeczenia, które nakazuje, by wypłacić tym mordercom po 100 tys. euro - grzmiał w TOK FM Leszek Miller (68 l.).

Zobacz: Sławomir Nowak poskarżył się prokuraturze

Dramatyczny pożar

W Tucholi w pożarze mieszkania omal nie zginęła matka z dzieckiem. Ogień pojawił się w pokoju dziecięcym i szybko się rozprzestrzeniał, na szczęście maluch zdążył zaalarmować mamę. Kobieta przezornie nie próbowała walczyć z pożarem, tylko porwała dziecko, wybiegła z mieszkania i wezwała straż. Uszła z życiem dosłownie w ostatniej chwili, bo minutę później płomienie objęły już całe mieszkanie, które doszczętnie spłonęło. Policja i strażacy ustalają przyczyny pożaru. Niewykluczone, że to dziecko zaprószyło ogień. Rodzina tymczasowo dostała mieszkanie zastępcze.

Zastrzelony policjant

W piątek rano w Kartuzach znaleziono martwego młodego policjanta. Ekipa dochodzeniowa ustaliła, że zginął od strzału z broni palnej. Na razie nie wiadomo, czy było to samobójstwo, czy też do śmierci funkcjonariusza przyczyniła się inna osoba. Śledczy ustalają także, czy broń, z której padł strzał, była bronią służbową zmarłego.

Z dziećmi uciekał przed policją

Policjanci z Ostródy ujęli pirata drogowego, który na krajowej siódemce w okolicach Miłomłyna przekroczył dozwoloną prędkość aż o 100 km/h! 35-latek pędził tak, mając w samochodzie żonę oraz dwójkę dzieci w wieku 6 i 12 lat. W dodatku nie zatrzymał się do kontroli i próbował umknąć przed pościgiem. Na szczęście po kilku kilometrach udało się go zatrzymać. Nie potrafił wytłumaczyć swojego postępowania. Teraz zajmie się nim sąd. Oprócz grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych może stracić prawo jazdy.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki