Sławomir Nowak poskarżył się prokuraturze

2014-06-25 4:00

Wyrzucony z Platformy Obywatelskiej Sławomir Nowak (40 l.) walczy o dobre imię. Były minister transportu poczuł się pokrzywdzony ujawnionymi nagraniami i złożył do prokuratury doniesienie w tej sprawie. To już szóste zawiadomienie dotyczące afery taśmowej.

Na ujawnionych przez tygodnik "Wprost" nagraniach Sławomir Nowak nie wypada najlepiej. Pomijając już wulgarny język, Nowak omawia kontrolę skarbową w gabinecie dentystycznym jego żony z Andrzejem Parafianowiczem (51 l.), byłym inspektorem odpowiadającym za skarbówkę, który w pewnym momencie stwierdza: "zablokowałem to".

Nowak odwraca jednak kota ogonem, przekonuje, że nie zrobił nic złego i sam czuje się pokrzywdzony. - Złożył zawiadomienie w sprawie nielegalnych podsłuchów - poinformowała rzecznik prasowa prokuratury Renata Mazur. Były polityk PO został już przesłuchany w charakterze świadka.

Zobacz: Afera taśmowa wybuchła przez rosyjski węgiel? Ustalenia Pulsu Biznesu

Wcześniej podobne zawiadomienia złożyły inne nagrane osoby: minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (51 l.), były wicepremier Jacek Rostowski (63 l.), minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz (53 l.), Dariusz Zawadka (47 l.), były dowódca jednostki GROM i prezes NBP Marek Belka (62 l.).

Prokuratura prowadzi dwa osobne śledztwa. Jedno w sprawie nielegalnego podsłuchiwania polityków i biznesmenów oraz drugie dotyczące rozmowy Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki