Wiceprezydent nie dopilnował remontów

2009-04-29 7:00

To wstyd! Jacek Wojciechowicz (46 l.), który ma w tym roku dostać 60 tysięcy złotych nagrody, nie radzi sobie z własnymi obowiązkami. Radni miejscy przegłosowali wczoraj cofnięcie 200 milionów złotych z miejskich inwestycji. Dlaczego? Bo miasto utonęło w robocie papierkowej.

Radni miejscy przegłosowali poprawki do budżetu na 2009 rok. Znalazły się w nich zapisy o zmniejszeniu funduszy na strategiczne remonty w Warszawie. Z jakiego powodu? Pieniądze zostaną odebrane, bo urzędnicy miejscy nie poradzili sobie z procedurami. Chodzi o typową papierkową robotę, czyli zdobycie odpowiedniej dokumentacji.

Dlatego miasto zabierze z budowy obwodnicy śródmiejskiej 22 miliony złotych, z przebudowy Marynarskiej 8 milionów złotych, z modernizacji Łodygowej 3 miliony złotych, a z budowy Trasy Świętokrzyskiej 12 milionów.

Jacek Wojciechowicz, odpowiedzialny za remonty, nie powinien dopuścić do takiej sytuacji! Przecież w tak ważnych inwestycjach wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik. - Zmniejszenie kwot na poszczególne inwestycje nie wstrzymuje prac remontowych. Po ich zakończeniu sporządzone zostaną kosztorysy, na podstawie których realnie będzie można określić, jakie sumy potrzebne będą na budowę. Gdyby okazało się, że zarezerwowane kwoty są niewystarczające, wystąpimy o ich zwiększenie - tłumaczy się Małgorzata Gajewska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.

- Obawiam się, że to oznacza gigantyczne opóźnienia w remontach, a może nawet pozostawienie ich na święte nigdy - mówi Jarosław Krajewski (26 l.), radny PiS. - Ktoś się tutaj nie wyrobił na czas - dopowiada.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki