WIELBARK: Lekarz partacz OBCIĄŁ PALUSZEK 2-letniej Agatce

2011-10-14 21:54

Malutka Agatka Kołodziejczyk (2 l.) z Wielbarka koło Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) groźnie marszczy brwi na widok lekarza. Wszystko dlatego, że chirurg partacz obciął jej kawałek paluszka... zakładając gips na złamaną rączkę. Medyk bagatelizuje sprawę, twierdząc, że to tylko zwykły wypadek przy pracy.

Agatka kilka dni temu, spadając z łóżka, złamała rączkę. Mama zawiozła ją do lekarza w Szczytnie. Pech chciał, że trafiły do gabinetu Mirosława D.

Chirurg złożył złamaną kość prawej rączki i zaczął zakładać gips. Na koniec miał go przyciąć wielkimi nożycami. Zamiast przewidzieć, że zapłakana i cierpiąca z bólu malutka dziewczynka nie będzie siedziała spokojnie, lekarz z siłą robocopa zacisnął nożyce.

Jednym ruchem razem z fragmentem gipsu obciął Agatce kawałek małego palca u ręki. Dziecko przeraźliwie zawyło z bólu. Krew z obciętego paluszka trysnęła na około. Chirurg zamiast zawieźć Agatkę do specjalisty, który mógłby przyszyć obcięty palec, zaszył krwawiącą ranę i odesłał dziecko razem z mamą do domu.

Mirosław D. o obciętym palcu: To był wypadek

Lekarz bagatelizuje teraz całą sprawę. - Tak, to prawda. Obciąłem jej kawałek palca, ale to był tylko wypadek. Nie wiem o co ten szum, przecież matka dostanie odszkodowanie - mówi Mirosław D.

Justyna Kołodziejczyk (31 l.) nie zamierza jednak tak zostawić sprawy. - On myśli, że odszkodowanie z ubezpieczenia wszystko załatwi. Nikt nie cofnie cierpienia mojej córki. Trzeba chociaż ostrzec innych pacjentów przed tym lekarzem - mówi mama Agatki.

A dwulatka pokazuje obcięty paluszek i zanosi się łzami. - Boli, doktor obciął - łka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki