WŁOCŁAWEK - śmierć bliźniaków: Zniknęły WYNIKI BADAŃ USG! Szpital chce ukryć prawdę?

2014-01-27 18:54

Sprawę śmierci bliźniaków z Włocławka bada juz prokuratura. Ale szpital robi wszystko, żeby utrudnić śledztwo. Okazuje się, że z oddziału zniknęły ostatnie badania USG dzieci!

W nocy z 16 na 17 stycznia nienarodzone bliźniaki państwa Szydłowskich były ostatni raz badane aparatem USG. Wyniki tego i poprzedniego badania są jednym z kluczowych dowodów w śledztwie. Dlatego prokurator nakazał zabezpieczyć całą dokumentację medyczną dzieci i ich matki. Niestety ktoś ubiegł śledczych i ważne dokumenty po prostu znikneły!

ZDJĘCIA: Pogrzeb bliźniaków z Włocławka. Aniołki są już w niebie

Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza" wyniki badań mogły zostać zniszczone. Kontrolerzy z kujawsko-pomorskiego NFZ odkryli, że ktoś skasował historię badań z 16 i 17 stycznia z pamięci obu aparatów USG dostępnych na oddziale.

- Potwierdzam, że dokonaliśmy tego typu ustaleń i natychmiast zawiadomiliśmy prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa - mówi gazecie Jan Raszeja z NFZ. Według informacji "Wyborczej" śledczy zabezpieczyli już urządzenia. Teraz sprawdzają, kto mógł zniszczyć dokumentację i na czyje polecenie.

Co robił ordynator, kiedy umierały bliźniaki?

Śledczy próbują też ustalić, gdzie tragicznej nocy między 19.45 a 3.10 przebywał ordynator oddziału połozniczego. Rozpatrywane są dwie hipotezy. Najbardziej prawdopodobne jest, że spał w swoim gabinecie. Mógł być zmęczony, bo na dyżur przyjechał prosto po pracy w innym szpitalu.

Jest też drugi możliwy scenariusz.Lekarz mógł wrócić do domu, a do szpitala przyjechał dopiero, kiedy okazało się, że bliźniaki nie żyją. Jak dowiedziała się "Wyborcza", prokuratorzy chcą sprawdzić zapis z trzech kamer na terenie szpitala, a nawet miejsce logowania jego telefonów komórkowych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki