CHORZÓW: Wpadł SERYJNY GWAŁCICIEL. Jest przykładnym MĘŻEM I OJCEM

2013-05-01 11:41

Seryjny gwałciciel, który od kilku miesięcy budził postrach na Śląsku, wreszcie trafił do aresztu. Mężczyznę udało się schwytać, kiedy jechał za kolejną upatrzoną ofiarą. Gwałciciel ma 46 lat, na codzień jest przykładnym mężem i ojcem.

Po raz pierwszy 46-latek zaatakował w październiku zeszłego roku. Brutalnie pobił młodą dziewczynę. Nie zdążył jej zgwałcić, bo wystraszyli go przechodnie.
Jednak już miesiąc później spróbował jeszcze raz i tym razem nie tylko skatował, ale też zgwałcił ofiarę.

Po tym, jak w lokalnych mediach zrobiło się głośno o gwałcicielu, mężczyzna wystraszył się i przez kilka miesięcy nie atakował. W kwietniu ponownie napadł na dwie kobiety. Nie doszło do gwałtów, bo jednej z ofiar udało się wyrwać napastnikowi, a drugą, uratował nadjeżdżający samochód, którego przestraszył się 46-latek.

Śledztwo ruszyło pełną parą, bo obie kobiety zeznały, że w pobliżu miejsca ataku widziały fiata punto. To była dla policji bardzo ważny trop. Funkcjonariusze postanowili zorganizować zasadzkę na gwałciciela. - Ubrane w minispódniczki młode policjantki ochraniane przez oficerów operacyjnych pojawiały się w miejscach poprzednich ataków i próbowały sprowokować sprawcę - mówi jeden z oficerów policji.

46-latek wpadł dzięki nagraniom z monitoringu. Okazało się, że swoje ofiary zawsze wypatrywał na przystankach, po czym jechał za nimi, wysiadał z samochodu i atakował. Gwałciciela zatrzymano w centrum Katowic, kiedy jechał swoim autem za autobusem.

Przesłuchanie mężczyzny trwało kilkanaście godzin. 46-latek przyznał się do gwałtu, usiłowania trzech gwałtów oraz pobić. Na wniosek prokuratury został aresztowany na trzy miesiące.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki