Wybory 2011. Partie stawiają na kampanię wyborczą w internecie. PiS chce wykorzystać wirtualną popularność Kaczyńskiego

2011-07-08 12:53

Spotkania z wyborcami, wiece wyborcze w większych i mniejszych miastach Polski to już przeżytek. Kampania wyborcza przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi przenosi się do największego medium. Partie polityczne rozpoczynają walkę o sympatię wyborców w internecie. PO, PiS i SLD stawiają na wirtualną ofensywę. Partia Jarosława Kaczyńskiego, która przed wyborami prezydenckimi nie wykorzystała w pełni możliwości internetu tym razem zamierza sporo ugrać na wirtualnej popularności prezesa.

Internauci muszą się przygotować, że zewsząd będą atakowani hasłami wyborczymi, programami, zdjęciami i sylwetkami kandydatów na posłów i senatorów. Wszystko wskazuje na to, że zbliżające się wielkimi krokami wybory, które wyłonią nowe władze w Polsce będą ostrym starciem partii politycznych właśnie w internecie.

Na wirtualną kampanię wyborczą PO odpowiada posłanka Agnieszka Pomaska. Partia rządząca zamierza gruntownie odświeżyć stronę platforma.org. Poza tym uruchomi nowy serwis Platformy pod kątem wyborczym, gdzie m.in. będzie można znaleźć informacje o kandydatach.

Patrz też:
Wybory 2011. Co politycy szykują po wyborach - podniesienie WIEKU EMERYTALNEGO, zniesienie PODATKU DOCHODOWEGO od rent i emerytur

PiS włącza się do internetowej walki o sympatię wyborców. Mariusz Kamiński mówi tajemniczo o licznych niespodziankach. Zdradza tylko, że partia zamierza "wykorzystać potencjał i popularność Jarosława Kaczyńskiego w sieci". - Najlepszym przykładem na nią jest to, że kiedy założył bloga, pierwszy jego wpis pobił od razu rekord Polski - nigdy wcześniej w historii Polski tak wiele osób nie weszło na jeden wpis na blogu - tłumaczy poseł.

Poza tym dużą rolę w kampanii odegra portal mypis.pl.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki