WYDMINY. Emilia Cebula: Jestem inwalidką przez syna milionera

2013-01-15 18:03

Emilia Cebula (22 l.) z Wydmin (woj. warmińsko-mazurskie) cudem przeżyła straszny wypadek. Została jednak sparaliżowana i musi jeździć na wózku. Sprawca jej cierpienia to Krystian M. (28 l.), syn miejscowego bogacza.

- Nawet nie przyszedł przeprosić - mówi ofiara wypadku. - Przecież to przez niego jestem kaleką - dodaje.

Do tragedii doszło półtora roku temu. Niedługo po tym, jak ojciec Krystiana wygrał 13 mln zł w lotto. Chłopak nagle z biedaka stał się synem milionera, kupił sobie samochód za 400 tys. zł.

Feralnego dnia zaproponował Emilii podwózkę do domu swoim nowiutkim BMW. Dziewczyna wsiadła... Syn milionera nie uprzedził jej jednak, że wypił kilka piw. Roztrzaskał auto na prostej drodze. Kierowca z wypadku wyszedł bez szwanku. Emilka w krytycznym stanie, ze złamanym kręgosłupem trafiła do szpitala.

Przeżyła, ale jest sparaliżowana. Nawet w najprostszych sprawach wymaga opieki.

Jest twardą dziewczyną. Codziennie ćwiczy i marzy o tym, że w końcu stanie na własnych nogach. Otuchy dodaje jej narzeczony, Kamil Radziewicz.

Oboje mają wspólne plany na przyszłość. Chcieliby założyć rodzinę. Najważniejsze jednak jest zdrowie Emilki.

- Nawet grosza na pomoc Emilce nie dali, a mają miliony. Za te pieniądze to można ją wyleczyć - mówi Kamil.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki