Wymieńcie nam te graty

2009-01-16 3:00

Krzysztof Karos (58 l.), prezes Tramwajów Warszawskich zmusza nas do jeżdżenia niewygodnymi wagonami

Podróż tramwajem staje się koszmarem. Szczególnie jeśli jedziemy wagonami starego typu. Dlaczego? Bo odległość między krzesłami pasażerów to zaledwie kilkanaście centymetrów, a poręcze są zbyt nisko zamontowane.

Każdy chciałby podróżować nową i wygodną PESĄ. Tymczasem większość pasażerów warszawskich tramwajów skazanych jest na jeżdżenie zdezelowanymi wozami nazywanymi przycinakami. Doskwiera w nich brak ogrzewania, okna się nie domykają, w drzwiach nie ma "ciepłego guzika". W dodatku pasażerowie tych tramwajów w dziwny sposób muszą siadać na krzesłach. Bokiem, układają kolana pod brodą, tyłem do okien. Dlaczego? Bo krzesła w starych tramwajach są tak blisko siebie poustawiane, że nie ma co zrobić z nogami! Odległość między siedzeniami to zaledwie kilkanaście centymetrów.

Ale nie dość tego! Pasażerowie, którzy podróżują stojąc, ledwie mogą się trzymać poręczy. Wysokie osoby muszą uważać na głowę, a tym średniego wzrostu trudno się złapać czegokolwiek, aby utrzymać równowagę. Umieszczone na oparciu fotela rurki są na wysokości kolan, więc trzeba niemal przykucać, by z nich korzystać. Można też złapać się uchwytu pod oknem, ale wtedy będziemy trzymali łokieć na głowie siedzącego pasażera. - Szkoda gadać - żali się Norbert Przybyła (21 l.), mechanik jeżdżący tramwajami do pracy. - Jestem skazany na te wagony, bo takie często kursują na mojej trasie. Jak mam się złapać poręczy, to leżę na czyjejś głowie - mówi.

- Wozy będą stopniowo wymieniane. Ogłosiliśmy przetarg na 180 nowych tramwajów - tłumaczy Teresa Kotwica z TW. - Obecnie najstarszych tramwajów jeździ po Warszawie jeszcze 239. Nie mogę dokładnie powiedzieć kiedy zostaną wycofane - dodaje.

Jedynym rozwiązaniem tego byłoby ich przebudowanie. Tramwajarze nie mają zamiaru tego robić. Więc dopóki do stolicy nie przyjadą nowe wagony, jesteśmy zmuszeni do podróżowania w niewygodnych i często bolesnych pozach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki