By zaskoczyć bytomian, trener "Jagi", Michał Probierz (36 l.), nakazał swoim zawodnikom wykonanie tzw. szarańczy, czyli ulubionego fragmentu gry szkoleniowca Polonii, Marka Motyki (50 l.). Opiekun śląskiego klubu tylko pokiwał z uznaniem głową.
- Zawsze uważałem, że to świetny element taktyki - trener Motyka wychwalał wymyślony przez siebie sposób wykonywania rzutów rożnych.
Mimo że żadna z bramek nie padła po "szarańczy", to mecz dostarczył wiele emocji. Historyczny remis zapewnił Jagiellonii Bośniak Ensar Arifović (28 l.).
- Nie ma się z czego cieszyć, bo straciliśmy dwa punkty. A mój gol? To żadna sztuka trafić do siatki. Za to mi płacą - bagatelizował swój wyczyn napastnik "Jagi".