Zażądał również okupu. - Nudziłem się - przyznał skruszony, kiedy dwie godziny później namierzyła go policja. Nie spodziewał się tej wpadki. Ani tego, że koszty akcji poszukiwania rzekomych ładunków wybuchowych będą musieli ponieść jego rodzice.
Zadzwonił z nudów, rodzice zapłacą
2010-05-06
4:00
15-letni chłopak z Jodłówki zadzwonił do szpitala w Jarosławiu z informacją o podłożeniu bomby.