Przez ekodietę ZAGŁODZILI własne dziecko?! Sąd zdecydował o areszcie dla rodziców [NOWE WIADOMOŚCI]

2014-04-18 23:47

Młodzi, wykształceni, bogaci... Zagłodzili własną córeczkę! Według prokuratury dziewczynka umierała dwa tygodnie, bo nie dostawała jeść. Potworna tragedia rozegrała się pod Nowym Sączem w maleńkiej Brzeznej (woj. małopolskie). Policjanci w środę znaleźli tam zwłoki niemowlęcia w łóżeczku na poddaszu domu. Ta historia rodem z najstraszliwszego horroru zdarzyła się naprawdę.

Sąd zdecydował o areszcie dla rodziców!

Wiadomo już, że sąd zdecydował o areszcie tymczasowym dla rodziców zagłodzonego dziecka. Drugie dziecko pary, 5-letni chłopczyk, trafił do dziadków. Sąd zdecydował o dwumiesięcznym areszcie dla ojca zagłodzonego dziecka z Brzeznej koło Nowego Sącza.

- Ustaliliśmy procesowo, że ojciec miał złożyć w miejscowym ośrodku zdrowia oświadczenie, że nie chce, żeby dziecko podlegało ochronie zdrowotnej. Dziewczynka nie podlegała też obowiązkowym szczepieniom ochronnym. Zarzuty, które postawiliśmy rodzicom, są zarzutami wstępnymi. Mogą się zmienić w trakcie śledztwa. Zgon dziecka nastąpił w wyniku wyniszczenia spowodowanego długotrwałą głodówką - poinformował prokurator Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Zagłodzili dziecko - FAKTY

Rodzice maleństwa usłyszeli właśnie zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi im do 10 lat więzienia. Śledczy ustalili, że ojciec miał złożyć w miejscowym ośrodku zdrowia oświadczenie, że nie chce, żeby dziecko podlegało ochronie zdrowotnej. Dziewczynka nie podlegała też obowiązkowym szczepieniom ochronnym. Zarzuty mogą się zmienić w trakcie śledztwa.

Para nie przyznaje się do winy. Odmówili składania wyjaśnień

Mieszkańcy Brzeznej są wstrząśnięci. Joannie (34 l.) i Michałowi P. (34 l.) niejeden zazdrościł szczęścia w życiu. Piękny dom, firma przynosząca duże zyski i dwójka radosnych dzieci – synek Karol (4 l.) i córeczka Małgosia (†6 mies.).

W środę rano ojciec wezwał do dziewczynki karetkę, bo miała sine usta i się nie ruszała. Lekarze stwierdzili zgon, a prokuratura zaczęła badać jego przyczyny. Wyniki sekcji zwłok maleństwa okazały się druzgocące. Dziewczynka umarła w następstwie zagłodzenia. Przez ostatnie dwa tygodnie czynności życia zanikały, bo dziecko nie dostawało pokarmów.

Jak to możliwe, że w tej z pozoru idealnej rodzinie doszło do tak wielkiej patologii?

Okazuje się, że mała Małgosia do 3. miesiąca życia była pod opieką lekarki z przychodni w pobliskim Podegrodziu. Wówczas u dziecka zdiagnozowano chorobę skóry na tle alergicznym, a rodzice zdecydowali, że będą córeczkę leczyć na Słowacji.

- Coś im odbiło. Chodzili po znachorach, zamiast do lekarza - opowiada jeden z sąsiadów. Jak udało się nam dowiedzieć, śledczy podejrzewają, że rodzice, owładnięci manią życia zgodnie z naturą i zdrowego żywienia, zagłodzili dziecko. Może zastosowali zaordynowaną córce przez znachora ekodietę?

Drugie dziecko pary - 5-letni chłopczyk trafił do dziadków.

Zobacz też: Omal nie zagłodzili dziecka na śmierć

Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki