Pyskowice: Złapali ściganego za zabójstwo

2011-04-16 4:00

Kradł, napadał i bił. Był prawdziwym postrachem Śląska. A Niemcy ścigali go listem gończym za zabójstwo. Wpadł w swoich rodzinnych Pyskowicach. Ujęli go... lokalni strażnicy miejscy.

Bogusław G. (47 l.) nie cieszył się w okolicy dobrą sławą. - Uczciwą robotą nigdy się nie splamił - opowiadają jego sąsiedzi. Uciekając przed polskim wymiarem sprawiedliwości, wyjechał do Niemiec. Długo tam nie zabawił. Wrócił ukrywać się w kraju, bo Niemcy wydali za nim list gończy. Ścigają go za zabójstwo.

Przeczytaj koniecznie: Iwona Wieczorek: Nagrania z monitoringu nie da się odczytać? Internauci chcą, by policja szybciej działała

Bogusław G. został jednak wypatrzony w kamerach miejskiego monitoringu w Pyskowicach. Już po kilku minutach zgarnął go z ulicy patrol straży miejskiej i przekazał policji. - Nie zrobiliśmy nic wielkiego, to nasza robota - mówi Henryk Molenda (40 l.), strażnik z Pyskowic.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki