Zasztyletował matkę, bo kazała mu pracować

i

Autor: Policja Wyrodny syn został aresztowany

Zasztyletował matkę, bo kazała mu pracować

2020-08-15 0:10

Okrutne zabójstwo w Wólce Czarnogłowskiej na Mazowszu. Szyn zadźgał bagnetem swoja matkę. Ciężko ranną kobietę znalazła jej córka. Długa reanimacja na nic się nie zdała. Rany po nożu były na tyle poważne, że ofiara araku zmarła na miejscu.

Dwa ciosy długim nożem w klatkę piersiową kobiety, to finał sprzeczki między Rafałem Z. (27l), a jego matką Jolantą Z. (+49l) ze wsi Wólka Czarnogłowska (mazowieckie). Mieszkańcy wioski nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Wszyscy zastanawiają się dlaczego syn zabił soją mamę. Mówią, że była to spokojna rodzina i nie zdarzały się w ich domu żadne awantury. Ale jednak coś pękło i dla tego doszło do tragedii. Wszystko zdarzyło się w poniedziałek 10 sierpnia po południu. Rafał tego popołudnia chodził niespokojny. Zaczął czepiać się mamy, która nie dała się wyprowadzić z równowagi. On jednak zarzucał kobiecie, że nie zgadza się z jego ideologią, że szlachta nie pracuje.

Skąd takie sugestie. Po prostu uważał, że jego ród to szlachta, co nawet publikował na facebooku. Nie wytrzymał gdy pani Jola chciała ostudzić jego emocje. Chwycił ukryty gdzieś bagnet i dźgnął dwa razy soja mamę w tułów. Pani Jolanta zmarła na miejscu mimo reanimacji przez lekarza pogotowia. Rafał uciekł. Policja wszczęła poszukiwania zabójcy. Szukał go policyjny śmigłowiec i kilkudziesięciu policjantów z psem tropiącym. Po 24 godzinach został namierzony. Przyznał się do zabójstwa swojej matki lecz nie potrafił wyjaśnić dlaczego to zrobił. Matkobójca został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Czekają go badania psychiatryczne. Rafałowi Z. grozi dożywocie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki