Wykonawczynie KOKO EURO SPOKO: Zrobiłyśmy to dla JAJ!

2012-05-05 5:05

O nich mówi cała Polska! Z dnia na dzień stały się najbardziej znaną grupą w kraju. To Zespół Śpiewaczo-Obrzędowy "Jarzębina" z Kocudzy na Lubelszczyźnie. W cuglach wygrały plebiscyt na polski hymn na EURO 2012, pokonując wiele utytułowanych gwiazd piosenki. Ich "Koko Euro Spoko" to niekwestionowany hit ostatnich dni. Tymczasem panie nie kryją zaskoczenia. Zgodnie przyznają: - Zrobiłyśmy to dla jaj!

Kocudza to do niedawna cicha wioska pod Janowem Lubelskim. To tam mieszkają i śpiewają Jarzębinki, bo tak potocznie nazywają je miejscowi. Wczoraj wreszcie wróciły do domu i mogą nieco odpocząć. W środę w Warszawie wygrały wielki konkurs na polski hymn na EURO 2012. Były owacje tłumu, błysk fleszy, wywiady i telewizyjne nagrania. Niezły mętlik.

Panie wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało. - Powiedzmy, że zrobiłyśmy to dla jaj, ale takich to się naprawdę nie spodziewałyśmy - mówi zgodnie osiem nowych gwiazd polskiej estrady.

W stolicy usłyszały, że ponoć co czwarty głos wysłany w plebiscycie był właśnie na nie. - Może gdzieś na dnie duszy tliła się nadzieja na zwycięstwo. Ale jechałyśmy do Warszawy przede wszystkim dobrze się pobawić - dodaje Irena Krawiec (56 l.), kierowniczka działającego od 1990 roku zespołu.

- Stare baby ubrały się w dziwne ciuchy i ze wsi do Warszawy na występ przyjechały. Mogą nas wygwizdać - myślała sobie Bogumiła Smagała (50 l.). - Tymczasem publiczność dodała nam taaakich skrzydeł - wspomina.

Skoro "Waka waka" Shakiry (35 l.) nadawała ton mundialowi w RPA przed dwoma laty, to polsko-ukraińskie mistrzostwa Europy powinno zawojować nasze "Koko koko".

- Ja raz posłuchałem i wiedziałem, że to będzie wielki hit - przyznaje z dumą Zbigniew Buryta (33 l.), dyrektor GOK. - Ale narozrabiałyśmy, no nie? - śmieją się Monika Jargiło (32 l.) i jej mama Lucyna (60 l.).

O tym, że są już sławne i lubiane, przekonały się w drodze z Warszawy do domu. Pod Lublinem ich bus zatrzymali do rutynowej kontroli policjanci. Mundurowi od razu je poznali i poprosili o piosenkę. - Zaśpiewałyśmy, i to dwa razy - opowiada ochrypniętym ze zmęczenia głosem Smagała. Mimo to uśmiech nie znika z jej twarzy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki