Rafał Woś

i

Autor: Super Express

Rafał Woś: Opozycjo, gdzie jest Twoje 500plus?

2019-05-21 9:10

Mijają cztery lata rządów PiS, a opozycja wciąż nie potrafi znaleźć swojej wiarygodnej odpowiedzi na program 500plus. Zwłaszcza po jego rozszerzeniu na każde dziecko w ramach tzw. piątki Kaczyńskiego.

Na usprawiedliwienie antyPiSu można powiedzieć, że nie jest już tak źle jak w latach 2016-2017. Gdy opozycja umiała się w bezsilnej złości zdobyć najwyżej na prymitywną szyderę ("kiełbasa wyborcza dla nieoświeconych mas" ). Ewentualnie straszyć (jak się okazało bezpodstawnie) kolapsem budżetu od PiSowskiego "rozdawnictwa".

Dziś opozycyjna krytyka pięćsetki jest przynajmniej ciekawsza. Idzie ona w dwóch kierunkach. Pierwszy głosi, że to przez programy w stylu "500" nie ma pieniędzy na usługi publiczne na dobrym poziomie. Na nauczycieli albo na dofinansowanie służby zdrowia. Ta argumentacja jest kusząca zwłaszcza dla klasy średniej, która nie ma aż tak wielkiego problemu z wiązaniem końca z końcem, by 500 miało dla nich znaczenie kluczowe. Ta droga – jakkolwiek oparta na słusznym postulacie większej opiekuńczości polskiego państwa – jest niebezpieczna. Flirtuje bowiem z zasadą społecznego "dziel i rządź". I łatwo może nas poprowadzić tam, gdzie już byliśmy. To znaczy do państwa, które ponieważ nie może zadowolić wszystkich, nie zadowala nikogo.

Drugi sposób krytyki 500plus chce odcięcia lepiej zarabiających. I ten postulat jest z pozoru pociągający. Historia neolibralizmu uczy nas jednak, że im bardziej adresuje się politykę społeczną do najbardziej potrzebujących i wykluczonych, tym... słabiej redukuje się biedę oraz wykluczenie. To w ekonomii tzw. paradoks Palmego. Działa on tak, że w wyniku rezygnacji z powszechności świadczeń stają się one w oczach opinii publicznej rodzajem jałmużny. A z jałmużną jest tak, że można ją cofnąć w dowolnym momencie. W efekcie klasa średnia traci zainteresowanie samą koncepcją państwa dobrobytu, a jego beneficjentów zaczyna się stygmatyzować jako "pasożytów" żyjących na koszt "pracowitych". To też już ćwiczyliśmy, prawda?

Dla wrażliwego na problem nierówności społecznych antyPiSowca ciężki dziś orzech do zgryzienia. Opozycja – jeśli chce takich ludzi do siebie przekonać – musi się bardziej postarać.


 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki