Wielki skandal przed Eurowizją. Holandia rezygnuje z udziału i transmisji

2025-12-04 19:17

Decyzja o gospodarzu kolejnej Eurowizji wzbudza ogromne emocje w świecie muzyki i mediów. Większość członków Europejskiej Unii Nadawców (EBU) postanowiła, że w następnym konkursie wystąpi Izrael. Jednak decyzje niektórych krajów o bojkocie imprezy pokazują, że nie wszyscy podzielają entuzjazm, wśród nieobecnych znalazła się Holandia, a także Hiszpania, Słowenia i Irlandia.

Holenderski nadawca publiczny AVROTROS jako pierwszy ogłosił oficjalny bojkot Eurowizji. W mediach społecznościowych czytamy: "Z bólem serca, ale z przekonania" - to słowa, które stały się początkiem medialnej burzy. Nadawca podkreślił, że decyzja była przemyślana i podjęta po długich konsultacjach, a jej celem jest obrona fundamentalnych wartości, takich jak wolność prasy, człowieczeństwo i niezależność artystyczna.

Taco Zimmerman, dyrektor zarządzający AVROTROS, w wywiadzie tłumaczył: "Nie była to decyzja łatwa ani szybka. Konkurs Piosenki Eurowizji zawsze miał dla nas ogromne znaczenie. Kultura powinna łączyć, ale nie za wszelką cenę. To, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, przekracza nasze granice. Zeszłoroczna ingerencja polityczna pokazała, że niezależność i jednoczący charakter konkursu nie są już oczywiste".

Zobacz też: Polska gwiazda wróci na Eurowizję po 15 latach? "Piosenka jest w grze". Posłuchajcie

Wielka afera przed Eurowizją

W konsekwencji Holandia zrezygnowała nie tylko z udziału w konkursie, ale także z jego transmisji na terenie kraju. Jak zaznaczono, decyzja nie oznacza lekceważenia Eurowizji ani braku szacunku dla artystów, chodzi wyłącznie o wyrażenie sprzeciwu wobec wydarzeń naruszających wartości podstawowe dla nadawcy publicznego.

Podobne kroki podjęły Hiszpania, Słowenia i Irlandia. Ich nadawcy w oficjalnych komunikatach podkreślali, że priorytetem jest poszanowanie praw człowieka, wolności mediów oraz zasad demokracji. Bojkot kilku krajów wprowadza jednak element niepewności - szczególnie wobec fanów konkursu, którzy przywykli do szerokiej międzynarodowej rywalizacji i oglądania swoich reprezentantów na scenie Eurowizji.

Decyzja większości członków EBU o przyznaniu prawa organizacji konkursu Izraelowi pozostaje niezachwiana, ale sytuacja pokazuje, że Eurowizja coraz częściej staje się areną sporów politycznych, które mogą wpływać na charakter wydarzenia, wcześniej postrzeganego jako neutralną platformę kulturalną.

Zobacz też: Oficjalny komunikat TVP w sprawie Eurowizji 2026. Padły ważne słowa i konkretne daty

Zobacz naszą galerię: Wielki skandal przed Eurowizją. Holandia rezygnuje z udziału i transmisji

Sonda
Czy Eurowizja to kicz i tandeta?
Miny Justyny Steczkowskiej na konkursie Eurowizja 2025. Te zdjęcia mówią wszystko! Emocje buzowały na potęgę
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki