Tuż po zabiegu mężczyzna czuł się bardzo dobrze. Problemy zaczęły się cztery miesiące później. 50-latka zaczął niewyobrażalnie boleć brzuch. Zgłosił się z problemem do swojego chirurga i usłyszał, że wszystko jest w porządku.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Przeszczepy serca wracają do kliniki kardiochirurgii szpitala MSWiA przy Wołoskiej
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/lokalne/warszawa/przeszczepy-wracaja-na-woloska-aa-ABQ7-uVzX-WUjf.html
Dopiero po roku od operacji lekarz zarządził prześwietlenie, które wykazało, że w organizmie pacjenta zaszyte są dwie pary nożyczek. Belg został ponownie zoperowany. W tym samym szpitalu, ale już przez innego specjalistę. Szpital uznał swoją winę i zaoferował poszkodowanemu 5 tys. euro zadośćuczynienia. 50-latek uznał jednak, że to śmieszna kwota i domaga się 80 tys. euro.