Chicago: Przemysław Majewski wraca na ring

2012-03-30 23:42

Tydzień po „Heavyweight New Generation” i walce Tomasza Adamka w Nowym Jorku dojdzie do kolejnej gali, w której główne role przypadną w udziale polskim pięściarzom. 31 marca  w klubie „The Eagle” w Chicago, w walce wieczoru Grzegorz Soszyński (20-1, 10) zmierzy się z Rayco Saundersem (22-14, 9 KO), a stawką tego pojedynku będzie pas IBF North America.

Po dotkliwej porażce przed czasem na ring powróci także lubiany nie tylko przez polonijnych kibiców Przemysław Majewski (17-1, 11 KO).

"The Machine" spotka się z weteranem ringu Antwunem Echolsem (32-17-4, 28 KO) w zakontraktowanej na 8 rund walce. Czterdziestolatek o pseudonimie "Kid Dynamite" zdecydowanie najlepsze lata ma już dawno za sobą i nie powinien być groźnym rywalem dla Majewskiego. Jednak należy przypomnieć, że w latach świetności walczył m.in. z Bernardem Hopkinsem o pas federacji IBF w kategorii średniej, przegrywając przed czasem w 10 rundzie.

W rozmowie z Super Expressem Majewski zdradził, iż jest doskonale przygotowany do sobotniego pojedynku. "Od jutra zaczynamy przegladanie materiałów video z walk Echolsa, by wychwycić jego styl i zobaczyć jak zachowuje się na ringu. Jeżeli chodzi o moje przygotowanie, to jestem gotowy, bo do ostatniej chwili przed planowanym występem w Atlantic City była szansa, że jednak znajdzie się jakiś przeciwnik dla mnie. Przez ostatnie 10 tygodni intensywnie trenowałem pod katem 24 marca, co się jednak nie wydarzyło. Taki jednak jest boks, że wszystko się może zdarzyć. I na ringu i zanim się na niego wejdzie. Kiedyś nawet spędziłem 6 godzin w rękawicach, była to chyba moja 4 walka, i do ostatniej chwili nie było wiadomo czy zawalcze tego wieczoru czy tez nie. Jestem wdzięczny Mariuszowi Kołodziejowi, że mimo iż Atlantic City nie doszło do skutku, to jednak tygodnie przygotowań nie pójda na marne i wyjdę na ring tylko 7 dni pózniej niż pierwotnie to było zaplanowane. Jestem głodny boksu, głodny sukcesu, chcę się pokazać. W sobotę muszę wyjść skoncentrowany i zrelaksowany. Zacznę atak lewymi prostymi, będę nacierać na przeciwnika i uderzać kombinacjami. Muszę to wygrać i żadnego innego scenariusza nie biorę pod uwagę. Zapraszam polskich fanów boksu w sobotę, by ogladali mój powrót na ring. Pozdrawiam."

Bokser.org, Joanna Maj

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki