Czy jest jakieś zagrożenie po ataku drona na rosyjską elektrownię atomową? Oficjalne komunikaty naukowców z MAEA i PAA
Dron spadł na jedną z największych elektrowni atomowych w Rosji! „Bojowy bezzałogowy statek powietrzny należący do Sił Zbrojnych Ukrainy został zestrzelony przez systemy obrony powietrznej w pobliżu Kurskiej Elektrowni Atomowej (...) W momencie uderzenia dron eksplodował, uszkadzając transformator pomocniczy” – poinformowali w miniony weekend (23-24 sierpnia) w mediach społecznościowych przedstawiciele Kurskiej Elektrowni Atomowej na zachodzie Rosji. Jak dodano, w wyniku ataku nikt nie został ranny, ale z powodu uszkodzeń wywołanych ukraińskim dronem wydajność trzeciego bloku elektrowni spadła do 50 proc. Dron spowodował też pożar, ale został on już ugaszony.
ZOBACZ TEŻ: Nie będzie spotkania Putina z Zełenskim? "To spekulacje sponsorów"
"Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska"
Czy zdarzenie było niebezpieczne, czy jest jakieś ryzyko skażenia radioaktywnego? Oto najnowsze komunikaty polskiej Państwowej Agencji Atomistyki i Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). „Monitoring potwierdza normalny poziom promieniowania koło Kurskiej Elektrowni Atomowej” – napisała MAEA na platformie X. "Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. @PAAtomistyki nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Mapa sytuacji radiacyjnej dostępna jest na naszej stronie: https://monitoring.paa.gov.pl/maps-portal/" - czytamy z kolei na koncie PAA na platformie X. To komunikat z dziś, z 25 sierpnia. Wszystko wskazuje na to, że nie ma zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa.