Papież Leon XIV potępi Putina czy będzie mówił jak Franciszek? Oto, co mówił dotychczas o wojnie!
Co nowy papież myśli o Putinie i wojnie na Ukrainie? Podczas homilii apelował o pokój i mówił, że "nosi w sercu cierpienia umiłowanego narodu ukraińskiego". "Niech uczyni się to, co możliwe, by jak najszybciej osiągnąć autentyczny, sprawiedliwy i trwały pokój. Niech zostaną uwolnieni wszyscy jeńcy, a dzieci niech powrócą do swoich rodzin" - powiedział Leon XIV. Nowy papież póki co w żadnej homilii nie mówił wprost, że potępia Putina. Na pewno wielu zastanawia się, czy to nastąpi, zwłaszcza, że kardynał Robert Prevost nie raz wyrażał uznanie dla swojego poprzednika papieża Franciszka. Tymczasem dla niejednego wiernego i nie tylko słowa poprzedniej głowy Kościoła o wojnie były, delikatnie mówiąc, rozczarowujące. Przypomnijmy, co mówił Franciszek o Putinie i Ukrainie w 2022 roku.
Papież Franciszek rozmywał odpowiedzialność za wojnę. Twierdził, że "wszyscy jesteśmy winni"
Od początku wojny na Ukrainie reakcja papieża na konflikt była przedmiotem krytyki. Franciszek nie potępił wprost Putina, a w końcu napisał na Twitterze, że „wszyscy jesteśmy winni” wybuchowi wojny, w mętny sposób uznając, że to ogólna kondycja moralna ludzkości wywołała to nieszczęście. Potem papież Franciszek poszedł krok dalej. W wywiadzie dla „Corriere della Sera” mówił o „szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji” jako o możliwej przyczynie rosyjskiej agresji. "To złość, nie wiem, czy została sprowokowana, ale może ułatwiona" – dodał. To nie wszystko. Podał też w wątpliwość pomoc dla Ukrainy. „Nie mogę odpowiedzieć, jestem za daleko, na pytanie, czy słuszne jest zaopatrywanie Ukraińców" - powiedział papież. A kardynał Prevost?
W 2022 roku Robert Prevost potępił rosyjską agresję.
Na pewno wielu odetchnie z ulgą na wieść o tym, że co prawda w roli papieża jeszcze nie mówił wprost o tym, że to Rosja jest agresorem, ale w wywiadzie udzielonym w 2022 roku już tak. W rozmowie z peruwiańskim serwisem informacyjnym Semanario Expresión Robert Prevost potępił wojnę Rosji z Ukrainą, określając ją jako „prawdziwą inwazję, imperialistyczną w swej naturze, w której Rosja dąży do podboju terytorium w celu zdobycia władzy”. To są zupełnie inne słowa niż te, które wypowiadał Franciszek. Prezydent Wołodymyr Zełenski, gratulując nowemu papieżowi wyboru, tak go komentował: „Ukraina głęboko ceni konsekwentne stanowisko Stolicy Apostolskiej w przestrzeganiu prawa międzynarodowego, potępiając militarną agresję Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie i chroniąc prawa niewinnych cywilów”.