Pastor przebierał się za kobietę i pokazywał śmiałe fotki w sieci. Gdy został zdemaskowany, poruszył ten temat podczas kazania
Jeszcze niedawno Smiths Station w amerykańskim stanie Alabama było małym miasteczkiem, jakich wiele. Teraz mówi o nim cała Ameryka. A wszystko przez niewiarygodną historię, która tam się wydarzyła. Burmistrzem liczącego zaledwie 6,7 tys. miasteczka i zarazem pastorem wygłaszającym co niedzielę kazania był baptystyczny duchowny F.L. “Bubba” Copeland (62 l.). Poczciwie wyglądający pastor miał żonę i pozornie prowadził skromne, surowe życie pełne modlitw. Nikt nie podejrzewał, że jest to życie podwójne, a wygłaszający kazania 62-latek w internecie przedstawia się jako... dziewczyna imieniem Brittini. Wrzucał do sieci zdjęcia, na których pokazywał się w damskich ciuszkach lub w damskiej bieliźnie, a czasami także bez nich... Pewnego dnia pewien portal informacyjny zdemaskował kaznodzieję. Jak podawał konserwatywny 1819 News, Copeland przedstawia się w internecie nie jako pastor, ale jako "transpłciowa, krągła dziewczyna, która kocha śmiech, ubrania i buty". Także te należące do żony kaznodziei. Mężczyzna przebierał się za kobietę, zakładał blond perukę i kręcił filmiki oraz pokazywał fotki. Twierdził, że jest transpłciową kobietą Brittini Blaire Summerlin, ale nie zaczął fizycznej zmiany płci. Kiedy dziennikarze zadali mu wprost pytania o to nietypowe życie w sieci, mężczyzna do wszystkiego się przyznał.
"To, co robię w życiu prywatnym, nie ma nic wspólnego z tym, co robię w moim życiu duchownym”. Tragiczny finał demaskacji pastora przez lokalne media
"Tylko moja żona o tym wie. To hobby, któremu się oddaję, aby złagodzić stres. Mam dużo stresu i nie zmieniam się pod względem medycznym. To tylko część postaci, którą gram. To, co robię w życiu prywatnym, nie ma nic wspólnego z tym, co robię w moim życiu duchownym” – powiedział Copeland reporterowi „1819”. „Czy to, że czasami zakładam sukienkę, a czasami makijaż, ma jakiś wpływ na to, że jestem burmistrzem? Czy to ma coś wspólnego z tym, że jestem burmistrzem lub pastorem?” - pytał. Odprawiał też dalej nabożeństwa, a w kazaniu mówił, że jest "obiektem ataku internetowego", a Brittini to "element humoru". Niestety, najwyraźniej bardzo przeżył swoją demaskację. Ponieważ pojawiły się obawy o to, czy nie zrobi sobie krzywdy, obserwowali go policjanci. Ale jak pisze "NY Post", nie zapobiegli tragedii. Gdy jechali za autem Copelanda, on w pewnym momencie zatrzymał pojazd, wysiadł i zastrzelił się na oczach funkcjonariuszy.
Potrzebujesz pomocy? Nie jesteś sam! Jeżeli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:
800 70 2222 - CAŁODOBOWY - Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym800 12 12 12 - CAŁODOBOWY - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka116 111 - CAŁODOBOWY - Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży116 123 - CAŁODOBOWY - Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych112 - CAŁODOBOWY - Numer alarmowy w sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia