Greenpoint. Potrzeba prawdy o Smoleńsku

2013-11-18 3:00

Sprawa straszliwej Tragedii Smoleńskiej, o której nigdy nie pozwolimy zapomnieć, pozostaje ważna także dla nowojorskiej Polonii. Można się było o tym przekonać na spotkaniu z Antonim Macierewiczem. Prawdziwe tłumy, jakie wypełniły po brzegi audytorium szkoły św. Stanisława Kostki na Greenpoincie, przywitały owacją na stojąco posła – przewodniczącego Zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy samolotu Tu-154 w Smoleńsku. – Wierzę, że ciągle jest możliwa polsko-amerykańska współpraca w sprawie śledztwa – powiedział „Super Expressowi” Antoni Macierewicz na konferencji zorganizowanej tuż przed spotkaniem z Polonią.

– To nie jest tylko sprawa Polski, albo Polski i Rosji. To jest sprawa międzynarodowa. Wierzę, że Amerykanie zechcą się włączyć w zbadanie tego, co się wydarzyło – powiedział nam polityk, który przebywa w Stanach po raz trzeci, tym razem w Filadelfii oraz właśnie w Nowym Jorku.
Zapytany o to, kiedy wreszcie wrak samolotu i czarne skrzynki znajdą się w Polsce, Antoni Macierewicz odpowiedział wprost: – Kiedy Donald Tusk odejdzie z urzędu...

Po tym krótkim spotkaniu z polonijną prasą, poseł rozpoczął prelekcję na temat katastrofy i postępów w ustaleniu jej przyczyn. – Kiedy byłem tutaj w 1992 roku, oniemiałem z zachwytu, widząc jak liczna grupa Polaków pojawiła się na spotkaniu. Myślałem, że nigdy już czegoś takiego nie zobaczę. Ale dzisiaj to zobaczyłem! – rozpoczął spotkanie Antoni Macierewicz, a jego słowa zostały przywitane owacją na stojąco. Działo się tak zresztą niejeden raz podczas tego sobotniego spotkania, bo dla nowojorskich Polaków katastrofa prezydenckiego tupolewa jest nadal sprawą ogromnej rangi, trwale leżącą na sercach. Za to, by uczestniczyć w spotkaniu, trzeba było zapłacić 15 dol. Ale – jak zapewnia Janusz Sporek, przewodniczący klubu „Gazety Polskiej” w Nowym Jorku (tygodnika wydawanego nad Wisłą) – cały dochód z biletów przeznaczony zostanie na pomoc prawną dla prof. Nowaczyka, który – mówi Janusz Sporek – jest szykanowany za swoją działalność w sprawie Katastrofy Smoleńskiej i utracił pracę na dwa lata przed emeryturą...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki