Teksas mierzy się z potworną tragedią. CNN, powołując się na informacje od władz stanu, przekazała w poniedziałek (7 lipca) wieczorem, że bilans ofiar śmiertelnych powodzi w Teksasie wzrósł do 104, a co najmniej 24 kolejne osoby pozostają zaginione. BBC podaje, że wśród ofiar jest co najmniej 28 dzieci. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt informowała wcześniej w poniedziałek o 91 ofiarach śmiertelnych. Koszmar zaczął się w piątek, 4 lipca, w Dzień Niepodległości. To wtedy silne opady deszczu doprowadziły do wystąpienia z brzegów rzeki Guadalupe.
Horror na obozie dla dziewcząt. 27 dziewczynek nie żyje!
Od tamtej pory trwa akcja ratunkowa. W poniedziałek, 7 lipca, ekipy przeszukiwały pokryte błotem brzegi rzeki, choć - jak podkreśla BBC - nadzieje na odnalezienie ocalałych po wielu dniach od katastrofy są znikome, tym bardziej że okolicy w dalszym ciągu zagrażają deszcze i burze. Ogromny dramat rozegrał się na chrześcijańskim obozie dla dziewcząt Camp Mystic, w którym brało udział około 750 osób. Zginęło 27 uczestniczek obozu oraz część jego organizatorów. Dziennik "Austin American-Statesman" podał, że wśród ofiar jest dyrektor Camp Mystic Richard Eastland, który zginął, starając się ratować obozowiczki.
"Szanse na odnalezienie kogokolwiek żywego są minimalne"
10 uczestniczek i jedna 19-letnia opiekunka wciąż są poszukiwane. Wicegubernator Teksasu Dan Patrick przyznał w poniedziałek, że można było uniknąć tej tragedii, gdyby wzdłuż rzeki znajdowały się syreny ostrzegające przed powodzią. Powiedział, że muszą zostać zainstalowane do przyszłego lata. Władze hrabstwa Kerr rozważały wcześniej ich instalację, ale zawahały się z powodu ceny - przekazuje "The New York Times". Burmistrz Kerrville, Joe Herring Jr., ostrzegł mieszkańców, aby spodziewali się "trudnego tygodnia", ponieważ szanse na znalezienie kogokolwiek żywego spadły. Dodał jednocześnie, że ekipy ratunkowe będą kontynuować poszukiwania. Powódź w Teksasie stała się jedną z najbardziej śmiercionośnych powodzi ostatniego stulecia w Stanach Zjednoczonych.