Margaret Rogers z Australii przeżyła szok, gdy otworzyła pralkę z upranymi ubraniami i z głębi bębna usłyszała miauczenie swojego kota, Kimby (4 mies.)!
Właścicielka zwierzaka szybko wyciągała pranie ze środka i krzyknęła do pupila:
- Skąd się tam wziąłeś?!
Okazało się, że Kimby weszła do pralki, do której jej pani zdążyła już załadować brudne rzeczy i po prostu usnęła w niej wplątana między prześcieradło a spodnie od piżamy.
Weterynarze długo ratowali kotka, który był wyziębiony i przerażony. Na szczęście przygoda skończyła się na strachu.