Krwawa strzelanina na uniwersytecie! Mężczyzna zabił trzy osoby i uciekł. Potem strzelił sam do siebie
Masowe strzelaniny w Stanach Zjednoczonych niestety zdarzają się względnie często. A sprawcy niestety nierzadko wybierają uczelnie i szkoły, gdzie biorą na celownik niewinne osoby. Tak było i tym razem w stanie Michigan. We wtorek nad ranem czasu polskiego uzbrojony mężczyzna wszedł na teren kampusu Uniwersytetu Stanowego Michigan w East Lansing pod Detroit i otworzył ogień. Nie wiadomo jeszcze, kim był, świadkowie opisali go jako niewysokiego, czarnoskórego człowieka w dżinsowej kurtce i czapce z daszkiem. Najpierw sprawca zaczął strzelać w pobliżu budynku akademickiego Berkey Hall. W USA był wtedy poniedziałkowy wieczór, w Polsce środek nocy z poniedziałku na wtorek.
Strzelał w budynku akademickim, potem w uniwersyteckim centrum fitness
Następnie mężczyzna przemieścił się do centrum fitness IM East, które także znajduje się na terenie uczelni. Tragiczny bilans strzelaniny na kampusie to trzy ofiary śmiertelne i pięć osób rannych. Po masakrze mężczyzna uciekł, został jednak uwieczniony przez monitoring, a policja szybko opublikowała wizerunek uciekającej postaci z plecakiem. Wkrótce funkcjonariusze poinformowali podczas konferencji prasowej, że zagrożenie minęło, ponieważ zabójca zginął, strzelając sam do siebie. Nadal nie wiadomo, co nim kierowało i kim dokładnie był.