Porno na zamieszczonych przy obwodnicy billboardach to efekt hakerskiego ataku. Według relacji świadków, ruch całkowicie zamarł, gdy kierowcy zamiast jechać zaczęli oglądać film, który trwał około 20 minut.
O dziwnej reklamie pojawiającej się na billboardach władze miasta dowiedziały się już w trzy minuty od rozpoczęcia emisji. W ciągu następnych 15 minut wyłączono ekrany.
Patrz też: Zmusił kochankę do seksu z psem
Spółka zarządzająca billboardami podejrzewa, że atak mógł być przejawem ostrej konkurencji na rynku reklamy. Niewykluczone jednak, że był to po prostu chuligański wybryk. Śledztwo w tej sprawie już się toczy.