Ten człowiek niczego się nie boi. Chociaż Aleksiej Nawalny (45 l.) wielokrotnie mówił, że za próbą jego otrucia nowiczokiem stoi jego zdaniem sam Władimir Putin, to samolot z czołowym rosyjskim opozycjonistą na pokładzie wylądował wczoraj po południu w Moskwie. Nawalnemu towarzyszyła żona. Niestety, jeszcze na lotnisku stało się to, czego można było się spodziewać w związku z wystawieniem za Nawalnym listu gończego. Aktywistę otoczyli funkcjonariusze i został aresztowany. Zatrzymanie przywódcy opozycji spotkało się z reakcją światowych liderów.
NIE PRZEGAP: Królowa brytyjska sprzedaje SKARPETY! Rodzina królewska ma problemy FINANSOWE
Państwa bałtyckie wezwały Unię Europejską do natychmiastowego nałożenia restrykcji na Rosję. Z kolei amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo pozwolił sobie wbić Władimirowi Putinowi dyplomatyczną szpilę: "Jestem głęboko zaniepokojony decyzją Rosji o aresztowaniu Aleksieja Nawalnego. Pewni siebie przywódcy polityczni nie boją się konkurencyjnych głosów ani nie widzą potrzeby, by wobec politycznych przeciwników stosować przemoc lub bezpodstawnie ich zatrzymywać" - napisał na Twitterze polityk.
NIE PRZEGAP: AWARIA w elektrowni atomowej blisko Polski! Jest oficjalne potwierdzenie
Wypowiedział się też polski prezydent Andrzej Duda. "Postępowanie władz rosyjskich wobec Aleksieja Nawalnego nie może nie mieć konsekwencji dla relacji społeczności międzynarodowej z tym krajem. W imieniu Polski - członka Rady Praw Człowieka ONZ, apeluję o międzynarodową solidarność w tej sytuacji" - napisał na Twitterze. "Zatrzymanie @Navalny to kolejna próba zastraszenia demokratycznej opozycji w Rosji. Szybka i jednoznaczna reakcja na poziomie UE jest niezbędna. Poszanowanie praw obywatelskich stanowi podstawy demokracji. Apeluję do władz w Rosji o natychmiastowe uwolnienie zatrzymanego" - napisał z kolei premier Mateusz Morawiecki.
NIE PRZEGAP: K2 ZDOBYTY zimą! Kim jest 10 zdobywców? Szokująca historia ich sukcesu
Co na to Putin? Osobiście nie wypowiedział się, jednak zabrał głos za pośrednictwem swoich ludzi, także w mediach społecznościowych. Rzeczniczka rosyjskiego monisterstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa napisała na Facebooku, by światowi liderzy "respektowali prawo międzynarodowe" i "zajęli się problemami w swoich własnych krajach". 20 sierpnia zeszłego roku Nawalny trafił do szpitala w Rosji po tym, jak zasłabł w samolocie wracając z Syberii. Walczącego o życie aktywistę dzięki staraniom opozycji i pomocy zagranicznej przetransportowano do szpitala w Berlinie, gdzie lekarze stwierdzili zatrucie nowiczokiem. Wcześniej lekarze z Omska wykluczyli takie zatrucie. Nawalny cudem przeżył, wybudził się ze śpiączki i wraca do zdrowia. W Rosji wystawiono za opozycjonistą list gończy za nie stawianie się na policji, co było warunkiem zawieszenia wyroku z 2014 roku. Wyrok ten to 3,5 roku kolonii karnej za rzekomą defraudację funduszy Yves Rocher. Do sądu trafił już wniosek o odwieszenie wyroku.