Brytyjski Tomasz Komenda wyjdzie na wolność! Peter Sullivan siedział w więzieniu 38 lat za zabójstwo 21-latki, którego nie popełnił
Takie historie zazwyczaj zdarzają się w Stanach Zjednoczonych, chociaż i w Polsce mamy przypadki niesłusznie skazanych, choćby Tomasza Komendę. Ta wydarzyła się w Wielkiej Brytanii. Wszystko zaczęło się 1 sierpnia 1986 roku. Właścicielka kwiaciarni i barmanka Diane Sindall (+21 l.) wracała z pracy w mieście Bebington w hrabstwie Merseyside, gdy została napadnięta, zgwałcona i pobita na śmierć. W sprawie aresztowano 30-letniego Petera Sullivana, bezrobotnego robotnika z Birkenhead. Mężczyzna od początku przysięgał, że jest niewinny, a gdy zabijano Dianne, on siedział w pubie, pił alkohol i grał w rzutki. Ale nic to nie dało. 30-latek trafił za kraty, a prasa okrzyknęła go "bestią z Birkenhead" i "wilkołakiem".
Nowe testy wykazały, że w pobranych z miejsca zbrodni próbkach nie było DNA Sullivana
W 1987 roku Peter Sullivan został skazany na dożywocie, choć nadal twierdził, że nikogo nie zabił. Sądowa walka nic nie dała. Mężczyzna trafił do więzienia. I musiał czekać aż 36 lat, zanim w jego sprawie coś drgnęło. W 2023 roku śledztwo wznowiono. Nowe testy DNA zostały zlecone przez Komisję ds. Przeglądu Spraw Karnych (CCRC). Jak się okazało, w pobranych z miejsca zbrodni próbkach nie było w ogóle DNA należącego do Petera Sullivana! Stało się oczywiste, że dowody, na podstawie których zniszczono mu życie, były nic niewarte. Sędzia Timothy Holroyde właśnie uchylił wyrok, stwierdzając, że wraz z pozostałymi dwoma sędziami "nie mają wątpliwości, że przyjęcie nowych dowodów DNA jest zarówno konieczne, jak i celowe w interesie wymiaru sprawiedliwości". "W świetle tych dowodów nie można uznać wyroku skazującego wobec oskarżonego za właściwy" – dodał sędzia. Peter Sullivan wysłuchiwał wyroku za pośrednictwem łącza wideo z więzienia w Wakefield, a gdy usłyszał, że zostanie uniewinniony i uwolniony, zaczął płakać z radości.
