Nożownik w Paryżu nie wybierał swoich ofiar przypadkowo. Chciał zaatakować dziennikarzy satyrycznego tygodnika „Charlie Hebdo”. Jego dwie ofiary są dziennikarzami agencji informacyjnej Premieres Lignes. Dziennik "Le Parisien" podał, że główny podejrzany, 18-letni Pakistańczyk działał sam i wcześniej przeprowadził zwiad przed budynkiem przy rue Nicolas Appert 10 w XI dzielnicy Paryża, gdzie dawniej mieściła się redakcja "Charlie Hebdo". Chciał zaatakować i tym samym w taki sposób ukarać dziennikarzy "Charlie Hebdo" za publikację 2 września karykatur Mahometa. Jednak nie miał wiedzy, że redakcja satyrycznego tygodnika znajduje się już pod nowym utrzymywanym w tajemnicy adresem.
W Pakistanie w ostatnich tygodniach odbyło się kilka demonstracji po publikacjach na łamach "Charlie Hebdo" karykatury proroka Mahometa w związku z trwającym procesem 14 osób oskarżonych o współudział w zamachach z 2015 roku. Dziennikarzom redakcji grożono śmiercią. Ambasada Francji w Pakistanie zalecała obywatelom francuskim, by w tym okresie unikali podróżowania po tym kraju.
Zobacz: Były kandydat na prezydenta USA dostał udaru na wizji