Przypomnijmy - Elżbieta Plackowska (40 l.) zabiła syna ze złości na męża, a dziewczynka, którą się opiekowała zginęła, bo była świadkiem zdarzenia – taką wersję ustaliła prokuratura, odkrywając w sądzie makabryczne szczegóły morderstwa. Plackowska czuła, że mąż nie docenia, jak dobrą jest żoną i matką – mówił prokurator generalny Robert Berlin. – Powiedziała detektywom, że jak zabije syna, to zrani męża tak, jak ona cierpiała w ich związku. Podczas przesłuchania w sądzie okazało się, że kobieta czuła się rozgoryczona brakiem obecności męża, który jest kierowcą ciężarówki i rzadko przebywa w domu. Plackowska, pochodzi z Białegostoku, do Stanów przyjechała 12 lat temu posiadając wizę turystyczną. Kobiecie, której odmówiono wyjścia za kaucją, postawiono zarzut podwójnego morderstwa pierwszego stopnia.
Pochowano siedmioletniego Justina zamordowanego przez własną matkę
2012-11-07
20:20
W St. Elizabeth Seton Church w Naperville koło Chicago odbył się pogrzeb Justina Plackowskiego. Chłopczyk padł ofiarą własnej matki. Zmarł po tym jak matka zadała mu ponad 100 ciosów nożem. W uroczystościach żałobnych udział wzięła najbliższa rodzina.