Polański dostaje śniadanie do łóżka?!

2009-10-01 16:27

W jakich warunkach Roman Polański czeka na ekstradycję? Można powiedzieć, że wręcz w luksusowych. Choć sam reżyser wakacjami w szwajcarskim wiezieniu zachwycony zapewne nie jest, to nie brakuje mu niczego – dostaje nawet śniadanie bezpośrednio do celi!

Jak donosi szwajcarski dziennik "Le Matin", Roman Polański zajmuje w areszcie w Zurychu zwykłą celę i dostaje pięć franków szwajcarskich dziennie kieszonkowego. Według gazety, reżyserowi przyznano celę ze stołem, łóżkiem, szafą w ścianie, umywalnią, toaletą i telewizorem. Dostał też „służbowy” dres.

Zupełnie dobre wrażenie robi również więzienne menu. Śniadanie serwowane jest bezpośrednio do każdej celi i składa się z kawy, chleba, masła i dżemu. Na obiad trzeba się już pofatygować do stołówki.

Konieczność przejścia się po więziennych korytarzach powinny za to zrekompensować dość wykwintne menu. Kuchnia europejska przeplatana jest daniami orientalnymi, można dostać nawet potrawy wegetariańskie.

Na koniec dnia jest jeszcze kolacja. Skromna, za to nie wydzielana - aresztanci otrzymują tyle chleba i sera ile zdołają zjeść.

Polańskiemu może za to doskwierać samotność. Szwajcarzy nie ujawniają, czy ma w celi towarzysza odsiadki, wiadomo natomiast, że z żoną może się widywać tylko raz w tygodniu przez godzinę. Częściej odwiedzają go prawnicy – ze swoim adwokatem reżyser widuje się codziennie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki