Potrząsała swoją 10-tygodniową córeczką, aż ją zabiła. Matka uniknie kary!

i

Autor: Shutterstock Dziecko zmarło

Potrząsała swoją maleńką córeczką tak długo, aż ją zabiła. Matka uniknie kary!

2022-07-26 14:17

18 złamanych żeber, złamana noga, wreszcie uraz głowy, który doprowadził do śmierci - takie obrażenia odniosła zaledwie 10-tygodniowa Lily-Mai Hurrell po tym, jak jej matka, Lauren (25 l.) gwałtownie nią potrząsała i ciągnęła za nogi. Kobieta po czterech latach od tych tragicznych wydarzeń usłyszała w sądzie, że jest winna dzieciobójstwa. Nie pójdzie jednak do więzienia. Jak to możliwe?

Jak podaje BBC, maleńka Lily-Mai zmarła w Great Ormond Street Hospital w Wielkiej Brytanii 2 lutego 2018 roku, po tym, jak z powodu rozległego uszkodzenia mózgu chirurdzy wyłączyli jej aparat podtrzymujący życie. Stało się dwa dni po tym, jak jej mama, Lauren Saint George, gwałtownie potrząsała dzieckiem, wykręcała mu nogi i ciągnęła za kończyny. Malutka urodziła się przedwcześnie, w 31. tygodniu ciąży i długo pozostawała pod opieką personelu szpitala. Położne i lekarze mieli podejrzenia, że mama Lily-Mai prawdopodobnie nie powinna sprawować opieki nad dzieckiem, obawiali się, że dziewczynka będzie zaniedbywana.

Matka winna dzieciobójstwa. Zawiodła opieka społeczna?

Pracownica socjalna, która została przydzielona rodzinie, miała podobne obawy, jednak ostatecznie i tak zgodziła się na wypisanie małej do domu. Kilka dni później Lily-Mai już nie żyła. W poniedziałek, 25 lipca, sąd orzekł, że 25-letnia Lauren jest winna nie morderstwa, a dzieciobójstwa. Ogłoszenie wymiaru kary jest planowane za kilka dni, jednak najprawdopodobniej kobieta uniknie więzienia. Dlaczego? 

CZYTAJ TAKŻE: Pogrzeb 4-latki zabitej w ukraińskiej Winnicy. W maleńkiej trumnie pluszaki i kwiaty

Depresja poporodowa

Matka zabiła dziecko. Cierpiała na depresję poporodową

Biegli orzekli, że Lauren cierpiała z powodu bardzo silnej depresji poporodowej. "Śmierci Lily-Mai można było prawie na pewno uniknąć, gdyby nie została zwolniona pod opiekę dwojga ludzi, którzy żałośnie nie nadawali się do opieki nad nią" - mówiła prokurator Sally O'Neill. Z kolei sędzia zapowiedział, że "każdy wyrok więzienia zostanie zawieszony, ponieważ Lauren już i tak ponosi teraz największą karę". "Jest dla mnie jasne, że w czasie, gdy popełniłaś czyn, który spowodował śmierć, byłaś przygnębiona, nadal cierpiąc z powodu skutków porodu". 

CZYTAJ TAKŻE: Polacy pobili Rosjan na wakacjach w Turcji? Poszło o wojnę na Ukrainie

Sonda
Czy Twoim zdaniem wiedza Polaków o aspektach związanych ze zdrowiem psychicznym jest wystarczająca?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki