Przeżył katastrofę lotniczą i ujawnia, jak to zrobił! Szokujące słowa

2025-06-17 5:51

Nowy, szokujący wywiad z człowiekiem, który jako jedyny przeżył wielką katastrofę lotniczą w Indiach i w dodatku odniósł tylko lekkie obrażenia. Viswash Kumar Ramesh (40 l.), Brytyjczyk hinduskiego pochodzenia opowiedział DD India, jak dokładnie wyglądało jego cudowne ocalenie. Jak wynika z tej opowieści, mężczyzna miał niewiarygodne szczęście nie raz, a dwa razy.

Kumar Ramesh

i

Autor: Photo by NARENDRA MODI YOUTUBE CHANNEL / AFP)

40-letni Viswash Kumar Ramesh jako jedyny przeżył katastrofę lotniczą w Indiach. Opowiada, jak tego dokonał

Kiedy patrzy się na zdjęcia i filmy pokazujące rozbity samolot po katastrofie lotniczej w Indiach, nie sposób uwierzyć, że ktoś mógł tam przeżyć. Boeing runął na ziemię krótko po starcie. Na pokładzie były 242 osoby, zginęło 241. Bo stało się coś, co zakrawa na cud. Jeden z pasażerów nie tylko przeżył, ale po katastrofie sam zdołał wstać, był przytomny i zadzwonił do ojca, a potem udzielał wywiadów! To 40-letni Viswash Kumar Ramesh, Brytyjczyk hinduskiego pochodzenia. Jak powiedział początkowo w rozmowie z "Hindustan Times", podczas startu słyszał "głośny hałas", a po 30 sekundach samolot rozbił się. „Nasz samolot się rozbił. Nie mam pojęcia, jakim cudem jestem na zewnątrz. Nie widzę nikogo” - powiedział do ojca przez telefon. Zaraz po rozmowie Viswash Kumar Ramesh został zabrany przez karetkę do szpitala. Początkowo mówił, że nic nie pamięta z momentu ocalenia, ale gdy minął pierwszy szok, pamięć zaczęła wracać. Dlatego 40-latek opowiedział "DD India"  tym, jak przeżył katastrofę lotniczą, w której zginęli wszyscy pozostali pasażerowie oraz wszyscy członkowie załogi.

"Nie skakałem. Po prostu wyszedłem, tak? To cud"

Jak wyjaśnił Viswash Kumar Ramesh, część samolotu, w której siedział, spadła na podłogę budynku, w który wbiła się maszyna. Zobaczył drzwi i sam przez nie wyskoczył, zanim inni udzielili mu pomocy! "Drzwi ewakuacyjne były zniszczone, moje siedzenie było zniszczone” — opowiada cudownie ocalały. "Nie skakałem. Po prostu wyszedłem, tak? To cud" - powiedział Brytyjczyk. Co więcej, kiedy wydostał się z maszyny i został zabrany, doszło do eksplozji. Gdyby nie zdążył, zginąłby jak wszyscy. Mężczyzna dodaje, że "czuje się lepiej niż wczoraj" i "leczenie przebiega pomyślnie". "Ma tylko drobne obrażenia. Ma otarcia na lewym przedramieniu i obrzęk lewej powieki i oczu. Klatka piersiowa i brzuch są zdrowe, nie ma złamań żeber. Pacjent jest w stanie dobrym" - powiedział lokalnym mediom lekarz ze szpitala, gdzie leczono ocalonego pasażera. Prawdopodobnie w tym momencie jest wypisywany ze szpitala, bo lekarze stwierdzili, że nie ma sensu trzymać go tam dłużej!

Super Express Google News
Sonda
Jak często latasz samolotem?
Quiz. Polskie przesądy. Sprawdź, czy znasz je wszystkie
Pytanie 1 z 15
Pod czym nie należy przechodzić?
Jedna osoba przeżyła katastrofę Boeinga w Indiach!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki