Watykan

i

Autor: fotomontaż "SE"

Samochód wjechał w polską rodzinę po Watykanem. Czy to był atak?

2018-09-20 9:46

Nie tak wyobrażała sobie zwiedzanie Watykanu pięciosobowa rodzina z Polski. W środę wieczorem koło Bazyliki Świętego Piotra wjechał w nich samochód osobowy. Cała rodzina trafiła do szpitala. Pierwsze ustalenia wskazują, że w tym przypadku mamy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem a nie atakiem terrorystycznym (jak w pierwszej chwili po doniesieniach o tym, że samochód wjechał w turystów, sądzono). Kierowca samochodu najprawdopodobniej stracił po prostu panowanie nad kierownicą na śliskiej nawierzchni (chwilę wcześniej padał bowiem deszcz).

Do wypadku doszło na alei prowadzącej do Watykanu (via della Conciliazione). Samochód uderzył w stojących na chodniku: mężczyznę, kobietę oraz dzieci w wieku 3, 6 i 12 lat. Najmniejsze z dzieci wypadło z wózka w rezultacie uderzenia. Kierowca auta, który trafił w semafor, od razu wysiadł, by udzielić pomocy rannym.

Wszyscy poszkodowani trafili do szpitala. Na szczęście ich stan nie jest ciężki.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych w komunikacie dla tvn24.pl potwierdziło, że wypadek miał miejsce "w pobliżu Placu Świętego Piotra w Rzymie". Zapewniło przy tym, że "polski konsul otoczył rodzinę opieką" i jest w kontakcie z lokalną policją. Jak czytamy: - Potwierdzamy, że w pobliżu Placu Św. Piotra w Rzymie samochód osobowy potrącił grupę 5 obywateli polskich - rodziców oraz ich troje dzieci. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Poszkodowani nie znajdują się w stanie zagrożenia życia. Polski konsul otoczył rodzinę opieką, przebywa z nią w szpitalu oraz pomaga na miejscu w tłumaczeniu. Jest także w kontakcie z miejscową policją.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki