Śmiertelny weekend na ulicach metropolii. Cztery ofiary piratów drogowych

2016-03-01 1:00

To był tragiczny weekend na nowojorskich drogach. Zaledwie w ciągu 24 godzin cztery osoby - rowerzysta i troje pieszych, zostało zabitych przez piratów drogowych na Brooklynie, Queensie i Bronksie.

Pierwszy śmiertelny incydent miał miejsce z soboty na niedzielę na Bronksie. Około drugiej nad ranem przechodzący przez skrzyżowanie East 175th Street i Webster Avenue 63-letni mężczyzna został potrącony przez pędzącego nissana altima. Kierowca nie zatrzymał się, by pomóc ofierze i uciekł z miejsca wypadku. Ranny zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Kilka godzin później, około 4 nad ranem na Queensie, 48-letni Besik Shengelia został zabity przez kierowcę, który uderzył w niego, gdy ten wyciągał coś z tylnego siedzenia swojego zaparkowanego auta. Leżącego na 111th Street mężczyznę zauważyli przypadkowi ludzie przechodzący ulicą i wezwali pomoc. Niestety, lekarze z Jamaica Hospital nie mogli już nic zrobić dla ofiary. Sprawca jest poszukiwany.
Trzeci wypadek miał miejsce w Park Slope na Brooklynie tuż przed 5 rano. Jadący rowerem po 9th Street mężczyzna został uderzony przez kierowcę, który podobnie jak poprzedni, nie zatrzymał się, by pomóc. Leżącego na ulicy rowerzystę zauważono kilka godzin później. Z rozległymi obrażeniami głowy trafił do Methodist Hospital. Lekarzom jednak nie udało się go uratować.
Do ostatniego tragicznego wypadku doszło ponownie na Bronksie. Tam, o 11.28 pm w niedzielę, przechodzący przez ulicę 33-latek został uderzony przez forda escape. Tym razem kierowca jednak pozostał na miejscu i wezwał karetkę oraz policję. Ranny zmarł krótko po przewiezieniu do szpitala.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki