Dziwna istota z wielką głową leżąca na stole sekcyjnym, a wokół niej patolodzy w białych kitlach. Każdy, kto choć trochę interesuje się zjawiskiem UFO, widział fragmenty słynnego filmu mającego przedstawiać sekcję zwłok istot pozaziemskich, których szczątki znaleziono w obiekcie, jaki rozbił się w 1947 roku w Nowym Meksyku. Brytyjczyk Ray Santilli twierdził w 1992 roku, że pozyskał tajne nagranie od CIA i widział dokumenty świadczące o tym, iż amerykańskie służby potwierdziły autentyczność nagrania. Jednak potem sprawa okazała się skomplikowana. W 2006 roku Santili przyznał, że ujawniony przez telewizję film jest częściowo rekonstrukcją tego, co widział na oryginalnym nagraniu, a pewien specjalista od efektów specjalnych przyznał, iż sam zrobił "ciało kosmity" i zagrał jednego z patologów. Jeszcze innym razem pewien biznesmen twierdził, że dotarł do notatki służb potwierdzających autentyczność filmu. Jak jest naprawdę?
NIE PRZEGAP: Darmowe powiększanie piersi! Wielka obietnica kandydatki na posłankę
Tego nadal nie wie nikt, a film tak czy inaczej jest już ikoną popkultury. Teraz trafił na aukcję organizowaną przez Rarible, firmę handlującą tak zwanymi niezastępowalnymi tokenami NFT. Santilli za prawa do kadru przedstawiającego "ciało kosmity" chce miliona dolarów. Obiektem sprzedaży jest tak zwany „non-fungible token”, czyli "niezastępowalny token". Nabywca otrzyma prawa do dzieła w formie cyfrowej. Katastrofa w Roswell wydarzyła się 8 lipca 1947 roku. Oficjalnie amerykańska armia utrzymywała wówczas, że doszło do rozbicia się balonu meteorologicznego, ale prasa rozpisywała się o latającym spodku. Ujawnione dzienniki jednego z oficerów obecnych na miejscu akcji wskazują na to, że w Roswell znaleziono tajemnicze materiały, jakie "nie mogły być wykonane ręką ludzką".