Alkohol to zło... Niejednemu z nas zdarzyło się wypowiedzieć te słowa po suto zakrapianej alkoholem nocy. Jednak historię 35-letniego trudno przebić.
Nieroztropny mężczyzna postanowił przyozdobić swoją twarz tatuażem. Krążące we krwi procenty dodały mu odwagi. Lee, niewiele myśląc, sięgnął po... tusz od domowej drukarki!
Zobacz: Tatuaże 3D. To prawdziwe dzieła sztuki!
Na twarzy mężczyzny pojawiły się trzy niesymetryczne i oszpecające łzy z tuszu. Okropny tatuaż stał się początkiem problemów Lee. Brytyjczyk stracił pracę, od pięciu lat nikt nie chce go zatrudnić. Co więcej, jak sam twierdzi, jego dzieci są piętnowane wśród kolegów.
Nieszczęśnika nie stać na laserowy zabieg usunięcia tatuażu. Z rozpaczy sięgnął więc... po tarkę do sera! Jak się domyślacie, to tylko pogorszyło sytuację, a obok permanentnych łez pojawiły się łzy bólu i krople krwi.
Dramatyczna historia Lee trafiła do mediów. Mężczyzna wystąpi w jednym z brytyjskich programów typu reality show i prawdopodobnie na wizji podda się terapii laserowej.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Podcasty
Playlisty tematyczne
