Aż w końcu przeholował.... Podczas jazdy z Manhattanu do Woodside na Queensie jeden z pasażerów był zdumiony tym, jak szybko zmieniają się cyfry na liczniku. Cena, która ostatecznie wyszła była prawie dwa razy wyższa niż normalnie płacił na tej trasie. Opisał to w skardze do nowojorskiej agencji TLC (Taxi and Limousine Commission). Wtedy zarządzono kontrolę. A ponieważ wszystkie taksówki są obecnie wyposażone w GPS, umożliwiło to odtworzenie kursów Cheema przez ostatni miesiąc i porówanie ich ze stawkami, jakich żądał. Wyszło na to, że tylko podczas jednego miesiąca oszukał 547 osób na 40 tys. dol.
Śledztwo wykazało, że od pół roku woził pasażerów z przestawiony licznikiem. Za zwykłe kursy po Nowym Jorku maszyna liczyła opłatę jak do Newark, Westchester czy Nassau. Ile osób oszukał – pewnie nie da się już ustalić. Cheema stracił właśnie licencję taksówkarza, a w niedalekiej przyszłość czeka go proces za oszustwo.