22-letnia turystka zgwałcona w restauracji w centrum miasta. Barman zaciągnął ją na zaplecze
O tej bulwersującej sprawie rozpisują się teraz włoskie media z "Il Mattino" czy "Il Messagero" na czele. Chodzi o 22-letnią dziś Brytyjkę, która właśnie przyleciała do Włoch, by zeznawać przed sądem w sprawie wydarzeń, do których według jej relacji miało dojść latem ubiegłego roku. Młoda turystka poszła wtedy z koleżanką na pizzę i drinka do pubu znajdującego się w historycznym centrum Neapolu. Tam kobiety wdały się w pogawędkę z jednym z pracowników. Barman dobrze mówił po angielsku, więc rozmowa toczyła się miło. Jednak w pewnym momencie doszło do niespodziewanego ataku. Jak opowiada 22-latka, mężczyzna zaciągnął ją na zaplecze lokalu. Tam 32-latek rzucił się na nią i zgwałcił ją.
"Wróciłam tutaj, aby potwierdzić to, co powiedziałam w skardze i uzyskać sprawiedliwość”
Turystka natychmiast zgłosiła się do szpitala i na policję. Potem wróciła do Wielkiej Brytanii. Tymczasem po roku we Włoszech sprawa trafiła do sądu i kobieta wróciła do Neapolu, by zeznawać. "Wróciłam tutaj, aby potwierdzić to, co powiedziałam w skardze i uzyskać sprawiedliwość” – oświadczyła domniemana ofiara, cytowana przez "Il Messagero". Prokuratura nakazała wykonanie badań DNA. Niestety, nie zachowały się żadne nagrania z monitoringu. 32-letni oskarżony nie przyznaje się do winy.