Czy podróże w czasie są rzeczywiście możliwe? Póki co, wydaje się, że są to jedynie wyssane z palca opowieści. Ale jak twierdzi William Taylor, takie podróże są już możliwe od ponad 30 lat, co celowo ukrywają rządy najważniejszych mocarstw. Co więcej, Taylor twierdzi, że podróże w czasie będą powszechnie dostępne już w 2028 roku!
Ale to nie wszystko. Taylor opowiada, że był w roku 8973 w ramach misji zwiadowczej. Jak będzie wyglądał świat w tak odległej przyszłości? - Na Ziemi będą istoty z dużymi głowami, oczami, ale z bardzo małymi ustami. To następcy tego gatunku ludzkiego, który znamy. Będą mogli porozumiewać się telepatycznie, ale także w sposób tradycyjny tak jak my - mówi William. Twierdzi, że czuł się dobrze w tych czasach, ponieważ świat był bezpieczny, bez konfliktów, przestępczości i wojen. Doskwierały mu jedynie zanieczyszczenia powietrza. Z jego opowieści wynika, że już tak różowo nie było w roku 3000, do którego się wybrał. Był to świat pogrążony w klęsce i apokalipsie. Oprócz zniszczeń i czerwonego nieba, podróżnik nie zastał żywej duszy. Co najważniejsze, Taylor podczas wywiadu dotyczącego podróży w przyszłość, został podłączony do wariografu, którego wykres podczas kłamstw szaleje. Ten jednak ani drgnął ... Wychodzi więc na to, że taylor mówil prawdę.