Przed Moskiewskim Sądem Miejskim trwa proces Aleksieja Nawalnego (45 l.). Przywódcy rosyjskiej opozycji grozi 3,5 roku łagru za rzekome malwersacje finansowe - defraudację funduszy francuskiej firmy Yves Rocher. Nawalny nie przyznaje się do winy, według opozycji oskarżenie jest fałszywe i służy tylko celom politycznym. Wyrok z 2014 roku został wcześniej zawieszony, ale pod warunkiem stawiania się na policji.
NIE PRZEGAP: PRZEPOWIEDNIE Krzysztofa Jackowskiego 2021. Mówi o KONFLIKCIE i KRYZYSIE politycznym
Nawalny nie mógł tego warunku dopełnić, bo był w śpiączce, a potem leczył się w szpitalu w Berlinie. Przed sądem Nawalny wskazywał na tę okoliczność, dodając, że jego adwokaci dostarczyli Federalnej Służbie Więziennictwa niezbędne dokumenty w tej sprawie. Jednak przedstawiciele tej służby uparcie utrzymują przed sędzią, że nic takiego nie miało miejsca, a Nawalny po prostu bez słowa złamał warunki zawieszenia wyroku.