Przypomnijmy: kilka dni temu w okolicach wioski Nienoksa na dalekiej północy Rosji doszło do niekontrolowanego wybuchu. Podano wówczas, że była to awaria rakiety na paliwo ciekłe, w wyniku której życie straciło pięcioro naukowców pracujących na poligonie. Natychmiast jednak do mediów zaczęły przedostawać się informacje sugerujące, że wypadek był o wiele poważniejszy niż sądzono.
Rosja ma SUPERBAKTERIE. Ludzkość WYGINIE. To będzie III WOJNA ŚWIATOWA i KONIEC ŚWIATA
Teraz „New York Times”, opierając się na danych amerykańskiego wywiadu, podaje, że wybuchł niewielki reaktor jądrowy, a nie rakieta. Miało zginąć też siedem, a nie pięć osób, jak podano poprzednio. Informacje te potwierdził Wiaczesław Sołowiew, dyrektor naukowy instytutu podlegającego Rosatomowi.
Wypadek w Rosji jest podwójnie tajemniczy: wioska, w której dokonuje się badań, nie istnieje na mapach cywilnych, bo jest w całości kontrolowana przez wojsko. Rosyjskie media odnotowały jedynie, że po wybuchu nastąpił szybki i krótkotrwały wzrost promieniowania, który przełożył się na masowe kupowanie jodyny.
Sprzęt elektroniczny w bardzo niskich cenach? To możliwe, zajrzyj na Komputronik rabaty.