Zaginiony samolot NOWE FAKTY: Czarne skrzynki przestają działać. "Desperacka" faza poszukiwań

2014-04-06 13:39

Jednostki poszukiwawcze na Oceanie Indyjskim wychwyciły sygnały dźwiękowe, które mogą zostać wysłane z czarnych skrzynek zaginionego samolotu malezyjskich linii lotniczych.

Jak czytamy na portalu "gazeta.pl" poszukiwania samolotu weszły w "desperacką" fazę. Z informacji podanych przez "Sky News" wynika iż może to być ostatnia szansa na znalezienie czarnych skrzynek, które lada dzień przestaną działać i emitować jakiekolwiek sygnały. Jeśli czarne skrzynki nie zostaną odnalezione przebieg wydarzeń z dnia, w którym zaginą samolot oraz przyczyny katastrofy na zawsze pozostaną tajemnicą.

Tony Abbott, premier Australii: Te sygnały nie zostały jeszcze potwierdzone. Prawda jest taka, że wciąż mamy nadzieję, ale nie zrobimy nic bez całkowitej pewności. To są najtrudniejsze poszukiwania w historii ludzkości.

Poszukujemy samolotu, który znajduje się na dnie bardzo głębokiego oceanu, a obszar poszukiwań jest niezwykle szeroki. Dlatego poszukiwania są bardzo, bardzo trudne i zostawiliśmy inne sprawy po to, żeby prowadzić je skuteczniej. Zaangażowaliśmy najlepsze światowe umysły i technologię, ale wciąż musimy być bardzo ostrożni w wysuwaniu jakichkolwiek wniosków zbyt szybko.

O tym, że jednostka patrolowa Haixun 01 dwukrotnie wychwyciła sygnały dźwiękowe poinformował w niedzielę australijski koordynator operacji na Oceanie Indyjskim Angus Houston. Jak czytamy na „Onecie” Houston stwierdził, że sygnały mogły zostać wysłane z czarnych skrzynek zaginionego boeinga 777. Dodał jednak, że nie ma pewności, czy pochodzą właśnie z maszyny Malaysia Airlines.

W tej chwili w akcji poszukiwawczej uczestniczą jednostki z siedmiu krajów. 13 statków i kilkanaście samolotów patroluje obszar ok. 2 tys. kilometrów kwadratowych w rejonie północnego zachodu od wybrzeży Australii. Ich celem jest znalezienie jakichkolwiek śladów katastrofy.

Zobacz też: Zaginiony Boeing 777: zamiast samolotu ratownicy wyłowili śmieci

Na miejsce,z którego pochodzi sygnał płyną dwa okręty brytyjskiej i australijskiej marynarki wojennej. Jak podaje „Onet” są one zdolne do rozpoznania sygnałów detektorów nadanych pod wodą. Odnalezienie czarnych skrzynek jest jedynym sposobem, aby dowiedzieć się jak doszło do katastrofy Boeinga, który 8 marca wyleciał z lotniska w stolicy Malezji z 239 osobami na pokładzie.

Polub Se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki