Okulary przeciwsłoneczne

i

Autor: Wojciech Rzążewski

Zamach w Tunezji. Okulary przeciwsłoneczne uratowały mi życie

2015-06-30 11:41

Nieprawdopodobny zbieg okoliczności ocalił życie brytyjskiej turystce! Christine Callaghan (60 l.) żyje tylko dlatego, że kula, jaką wystrzelił w jej kierunku islamski fanatyk, odbiła się od futerału z okularami słonecznymi, który miała w torebce.

Kiedy islamski zamachowiec Seifeddine Rezgui (+23 l.) otworzył ogień do wczasowiczów wypoczywających na tunezyjskiej plaży, liczyła się każda sekunda i łut szczęścia. Niekiedy zupełnie nieprawdopodobny. Tak jak w przypadku Christine Callaghan (60 l.), brytyjskiej turystki, która wypoczywała w Susie z mężem Tonym (63 l.). W chwili tragedii Tony był tuż przy hotelu, kobieta - na plaży. Stanęła z fanatykiem twarzą w twarz. Terrorysta spojrzał na Christine i wycelował broń w jej brzuch. Strzelił. Ale traf chciał, że kobieta miała przy sobie małą torebkę, a w niej okulary słoneczne w twardym futerale. Kula odbiła się od niego. Kobieta została tylko niegroźnie ranna od innych pocisków. Ten, który miał zabić, nie dosięgnął jej dzięki zwykłym okularom. W piątkowym zamachu na kurort w Tunezji zginęło 38 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

Zobacz: Atak terrorystyczny w Tunezji. Bohater własnym ciałem osłonił ukochaną przed kulami

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki