Demony już się obudziły
- Hołownia nie wypadł słabo, ale bardzo słabo. Zaś Grzegorz Braun okazał się czwartą siłą w tej sytuacji. To jest naprawdę wstrząsający wynik, patrząc na poglądy kandydata i jego zachowanie. Budzą się demony albo już się obudziły. Bo my mówimy, że chodzi o prawicowe partie, ale trzeba by się zastanowić tak naprawdę, co znaczy prawicowa partia we współczesnym świecie. Grzegorz Braun jest jawnym antysemitą, ksenofobem i szerzycielem fake newsów, co widzieliśmy w debatach. Prowadził konsekwentną kampanię i to znaczy, że jest rezerwuar ludzi, którzy uważają, że ma rację - powiedział dr Oczkoś.
Zdaniem gościa programu redaktor Kamili Biedrzyckiej, Rafał Trzaskowski ma kłopot, ponieważ wyniki kandydatów koalicji nie sumują się na jego korzyść. Po drugie, będzie olbrzymia polaryzacja. Wynik Karola Nawrockiego o tyle nie jest zaskoczeniem, że on dobił w dobrym momencie – czyli na końcu kampanii – do wyniku PiS. I to pokazuje parę rzeczy. - Powiedzenie pana Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, że „kogokolwiek nie wystawię, to i tak na niego będziecie głosować”, jest prawdziwe. Lud PiS-owski pokazał, że jest im wszystko jedno, kto to będzie - podkreślił Mirosław Oczkoś.
Szymon Hołownia zawiedziony wynikami? „Patrzę na nie z bardzo dużym niepokojem"
Nawrocki walczy, Trzaskowski też powinien
- Poza tym, przy takiej polaryzacji ważne są dwa pierwsze wystąpienia Trzaskowskiego i Nawrockiego po ogłoszeniu wyników wyborów. Są bardzo charakterystyczne. Wystąpienie pana Trzaskowskiego było nijakie, standardowe. Pan Nawrocki już rozpoczął kampanię. Oczywiście można było się spodziewać, że to będzie atak - uważa ekspert ds. marketingu politycznego.
- Jeżeli sztab pana Trzaskowskiego ma wyciągnąć jakieś wnioski, to w zasadzie powinien również stanąć do walki. I nie liczyć na to, że będą jakieś korzystne przepływy elektoratu. Wynik już teraz się zeruje do takiego momentu, kiedy będzie dwóch kandydatów. Poza tym warto jeszcze zwrócić uwagę, że do tej pory pan Nawrocki był oszczędzany, nie był łączony z rządami PiS. A teraz jest ewidentnie kandydatem tej partii. I to zawsze działa w dwie strony. To nie jest tak, że sztab Nawrockiego będzie strzelał w rząd Tuska bez żadnych konsekwencji. Bo teraz można spokojnie strzelać w sztab Nawrockiego, że to jest PiS i należy przypomnieć osiem lat rządów PiS-u - radzi dr Oczkoś sztabowcom kandydata KO na prezydenta.

